Friko Bistro
Latest Reviews
-
Powiem tak byłem i jestem rozczarowany ,kurczak chłodny do tego zimno i szybko stał się zimny (smak 80/20) i mam porównanie z kurczaka 15 lat temu g…
-
Byliśmy ta dzisiaj na obiedzie. Lubimy z mężem dobrze zjeść i żadna porcja nam nie straszna ;] Kurczaki mega smaczne, ogromna porcja z frytkami i suró…
-
Niezmiennie dobry poziom w odnowionym wnętrzu. W Friko kupuję i stołuję się od lat. Preferuję wyłącznie kurczaki i są to chyba najlepsze kurczaki w Po…
About
Friko Bistro is open for Bistro and Quick Bites. Friko Bistro serves American and Polish dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
indoor seatingReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
5 Reviews on “Friko Bistro”
Powiem tak byłem i jestem rozczarowany ,kurczak chłodny do tego zimno i szybko stał się zimny (smak 80/20) i mam porównanie z kurczaka 15 lat temu gdzie jadłem go bardzo,często .Wtedy nie można było wybierać ćwiartki tylko ta co wypadła ( tak było) .Kurczak niedosmażony ,chrząstki surowe (kiedyś kość była zupełnie biała).Chodził za mną już od dawna ,ale uważam ,że nie warto(być moje smaki z kiedyś)..Jeśli ktoś nie jadł nigdy to będzie smakować ,ale ja pamiętam stare czasy .No i drogo za zestaw połówka i ćwiartka napój bułka surówka 50zł dużo
Byliśmy ta dzisiaj na obiedzie. Lubimy z mężem dobrze zjeść i żadna porcja nam nie straszna ;] Kurczaki mega smaczne, ogromna porcja z frytkami i surówką sprawiły, że obiad prawie mnie pokonał ;] Dałam radę, zjadłam wszystko. Mega polecam! Szefostwo przesympatyczne, jedzonko smaczne, ceny przystępne 🙂 Warto tam zajrzeć 😉
Niezmiennie dobry poziom w odnowionym wnętrzu. W Friko kupuję i stołuję się od lat. Preferuję wyłącznie kurczaki i są to chyba najlepsze kurczaki w Poznaniu. Zawsze czysto obsługa bardzo miła. Plastikowe widelce faktycznie się łatwo łamią, ale to w końcu bistro. Po remoncie wystrój zmienił się na plus.
Było na długo przed pojawieniem się KFC nad Wartą i nadal jest. Ukryte przed światem w jednej z bram przy ul. 27 Grudnia przestronne bistro, które działa odkąd pamiętam. Daniem firmowym są tu kurczaki po amerykańsku, czyli coś pośredniego między tym co oferuje KFC, a liczne, mniej lub bardziej mobilne punkty sprzedaży drobiu z rożna. Całkiem tu smaczne, choć nieco tłusto. Serwują też żeberka i golonkę, szaszłyki, są frytki i surówki. Można zjeść z chlebem jak kiedyś nad morzem. W porze obiadowej zwykle sporo ludzi. Rożnowy w kitlu co jakiś czas przynosi z zaplecza nowe kurczaki nadziane na długie szpikulce, ktoś inny wielgachnymi nożycami dzieli je na ćwiartki, a o tym, czy dostaniemy skrzydełko, czy nóżkę decyduje, wg informacji nad barem „kolejność dzielenia tuszek”. Bardzo mi się ten napis podoba, choć nie wszystkim pewnie wydaje się sprawiedliwy.Dwoma dużymi wadami tego miejsca jest intensywny zapach smażeniny, który osiada na ubraniach oraz plastikowe sztućce, które łatwo się łamią. Ciężko też dokładnie obrać kurczaka z mięsa, a zwolennikiem jedzenia rękoma nie jestem.Podsumowując – sprawdzone i pewne miejsce, warte wizyty raz na jakiś czas lub skorzystania z opcji „na wynos”. Przekonuje mnie też niezmienna, doświadczona załoga i nie uleganie zbyt wielu nowoczesnym trendom gastronomicznym. Friko ma także ruchomą filię, która codziennie rozstawia się na Św. Marcinie, tuż przed kościołem. Tam jednak sprzedają już klasyczne kurczaki z rożna, a sam pojazd nie upiększa tej i tak brzydkiej na tym odcinku ulicy. Temu miejscu mówię – nie, ale też go nie oceniam. Gwiazdki dotyczą tylko lokalu przy 27 Grudnia.
Bez porównania kurczak lepszy niż w KFC. Lokal jest po odświeżeniu. Trudno mi stwierdzić, czy na plus, bo nie miałam okazji być tam wcześniej, ale jest przyjemny w odbiorze.Pierwsze, co zwraca uwagę, gdy się wchodzi to unoszący się zapach jedzenia. Nie starego tłuszczu, czy spalenizny, czego można by się spodziewać w miejscu, gdzie większość potraw jest smażona w głębokim tłuszczu.Panowie w try-miga uwinęli się z trzema porcjami obiadowymi / ćwiartka kurczaka, frytki, surówka/ na wynos. Kurczak po amerykańsku dobrze przyprawiony, w cienkiej panierce, świeży, pachnący i smakujący tak, jak powinien. Frytki w sam raz usmażone. Solidna porcja za niewielką kasę. Jak na najlepszego kurczaka w mieście wręcz za pół darmo.