Lodziarnia Ghiacci

4 Reviews on “Lodziarnia Ghiacci”

• MateuszN80

  Pyszne koktajle. Deser lodowy był wielki, apetyczny, pyszny, koktajl był rewelacyjny, obsługa bardzo miła i na wysokim poziomie :).Dobre miejsce na spotkania ze znajomymi.

  April 26, 2020, 4:10 pm

  Log in to Reply
• Marique

  Smakowicie, oryginalnie. W Polsce trudno znaleźć naprawdę dobre lody. Ghiacci zadowala, co więcej intryguje ciekawymi smakami. Oprócz standardowych kremowych wariacji, sorbetów owocowych (uwielbiam, a tutaj są naprawdę soczyste ;)) można znaleźć inne ciekawe kompozycje np. o smaku sezamu (w tym smaku się zakochałam). Cena za kulkę 2,5.Miejsce przyjemne, na szybki deser czy kawę. Wolę jednak zamówić na wynos 😉 Nie muszę denerwować się opieszałością kelnerek.Do Ghiacci na lody! Koniecznie.

  February 12, 2020, 3:13 am

  Log in to Reply
• Fatduck

  Świetne lody i kawa. Polecam ze względu na:1. wyborne lody pistacjowe2. miłą obsługę3. jedną z lepszych kaw w mieście. Espresso z ich mieszanki, które można kupić w puszce i wziąć do domu, powala smakiem i aromatem. Wiem co mówię, kawy pijam mnóstwo i trochę się na niej znam.

  December 21, 2019, 7:20 pm

  Log in to Reply
• Michuu78

  Obsługa niech się dotrze, a reszta OK. Mieszkam w okolicy, w Browarze jestem praktycznie codziennie, raz – dwa razy w tygodniu wpadam do Ghiacci, tutaj też zwykle umawiam się z żoną lub mamą. Zwykle zamawiam kawę – małą czarną. Raz zamówiłem dużą i nie zauważyłem różnicy między jedną a drugą. Poza ceną. Ostatnio jednak zaczynam się przekonywać do oferowanych tutaj łakoci. Jeszcze nie desery – nie, żebym coś do nich miał, po prostu nie przepadam za słodyczami. Niemniej, jak wspomniałem ostatnio lubię sobie spróbować lodów lub sorbetów w ilości 1 kulka w pucharku, do kawki. Smaków jest ok. 50, więc starczy na długo. Dotychczas smakowane są świetne – melon, cytryna, arbuz.Kelnerki nieco ospałe, załoga ze ścisłym podziałem na role. Kelnerki stukają zamówienia w palmtopy i czasem znikają przy innych stolikach. Wtedy trzeba czekać, bo przy barze mimo obecności trzech innych kelnerek zapłacić nie można. Zupełnie ospałe w ogródku, trzeba szukać kontaktu wzrokowego, który i tak nic nie daje, bo mija 10 min. zanim ktoś podejdzie. Można też pewnie wyjść bez zapłaty i nikt by się nie upomniał, ani nie gonił po parku (kiedyś spróbuję jak tak dalej pójdzie). Ale można też zwyczajnie czekać i czekać, aż w końcu ktoś podejdzie. Wtedy czas można wykorzystać na podglądanie szczegółów architektonicznych Starego Browaru. Niewątpliwie będę tam wracał – spróbowanie wszystkich smaków lodów zajmie mi kilka lat.

  November 8, 2019, 2:17 am

  Log in to Reply