Sioux Classic
Latest Reviews
-
Może być, polecam. W Sioux byłem dzisiaj w niedzielę z moją narzeczoną.Restauracja na rynku, ładnie się prezentuje. Wystrój amerykański. Siedzieliśmy …
-
Witam właśnie wróciłem z tej restauracji razem z rodziną. Nie polecam,wręcz odradzam.Czekaliśmy na obiad prawie godzinę i dostaliśmy tylko dwa zestaw…
-
Z tego co widzę restauracja nie ma zbyt wielu dobrych recenzji. Ja trafiłam tam przypadkiem, późnym wieczorem, szukając lokalu gdzie mogę wypić na roz…
About
Sioux Classic is open for Casual Dining. Sioux Classic serves American, International and Pizza dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
outdoor seatingReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
4 Reviews on “Sioux Classic”
Może być, polecam. W Sioux byłem dzisiaj w niedzielę z moją narzeczoną.Restauracja na rynku, ładnie się prezentuje. Wystrój amerykański. Siedzieliśmy jakby w dyliżansie. Minus jest taki, że nie ma za dużo stolików, myślę, że około 6. To za mało moim zdaniem. Na dół schodzi się do wc.Duży i ciekawy wybór menu. Długo nie czekaliśmy na dania. Zamówiliśmy przystawkę (zapiekany ser z owocami), kociołek kojota jako zupa, oraz tępa strzała na bizonie, grillowane mięso i grillowane ziemniaki. Narzeczona zamówiła chyba shoarmę z warzywami. W sumie zapłaciliśmy 100 zł.Obsługa dobra, ceny mogą być (to w końcu rynek, serce poznania, ale na ceny nie narzekam).Ogólnie polecam jako ciekawy sposób spędzenia czasu przy dobrym posiłku :).
Witam właśnie wróciłem z tej restauracji razem z rodziną. Nie polecam,wręcz odradzam.Czekaliśmy na obiad prawie godzinę i dostaliśmy tylko dwa zestawy,a o trzecim zapomnieli a dokładnie kucharz.Podeszła do nas kelnerka i okłamała nas że kucharz spalił kotleta schabowego co było nie prawdą.gdyż byłem w wc i słyszałem jak sam kucharz powiedział że zapomniał przygotować. Druga sprawa do oszukali nas na cenach gdyż w promocji mieli ceny niższe a policzyli nam normalnie choć byliśmy przed 17.00(warunek promocji).W ramach przeprosin zaproponowali na kawę lub herbatę(1 sztukę).Unikać jak najdalej.Co do jedzenia to nie chce się jeść ze względu na pełno latających much końskich (tych zielonych)do jedzenia.
Z tego co widzę restauracja nie ma zbyt wielu dobrych recenzji. Ja trafiłam tam przypadkiem, późnym wieczorem, szukając lokalu gdzie mogę wypić na rozgrzanie jakieś niedrogie, grzane wino, bo wieczór był zimny i deszczowy. I tym się nie zawiodłam. Grzane wino w zestawie z sernikiem dyniowym kosztowało 19,90 zł, a więc była to cena do zaakceptowanie. Same wino dobre, takie jakie być powinno. Sernik podany z owocami i bitą śmietaną również smaczny. Obsługa miła. Wystrój bardzo oryginalny. Może nie mój klimat, ale nie przeszkadzało mi to. Lokal raczej cieszyl się zainteresowaniem, większość stolików była zajęta. Ja byłam zadowolona z wizyty.
Wybierając te restaurację aby uczcić prywatne święto myślałam, że wchodzę do raju dla mięsożerców ale niestety było przeciętnie i co tu dużo mówić d… nie urwało ;)Z powodu upału postanowiliśmy zjeść na najniższym poziomie restauracji gdzie miało być najchłodniej. Było ale po za tym było też ciemno, obskurnie i pachniało dziwnie (kurz ?, stęchlizna ?) czyli mało apetycznie. Zmieniliśmy stolik i zasiedliśmy na ogródku zalanym słońcem ale przynajmniej na świeżym powietrzu. W drodze na powierzchnie moją uwagę zwróciły stoliki z ławami stylizowane na wozy osadników-bardzo fajny pomysł ale niestety bliskość kuchni i bijący od niej żar skutecznie odwiodły mnie od tego by tam zasiąść. Zamówiliśmy: placki Azteków-najlepsze danie z całego obiadu, dawno nie jadłam tak dobrych placków ziemniaczanych, gulasz też niczego sobie, Kocioł Szamana- fajny sposób podania ale nic po za tym. Miałam wrażenie że to gulasz z placków rozcieńczony wodą- słabo 🙁 , Nadziewanego Barana (Ja)- porcja spora, mięso słabo doprawione i mało wyraziste w smaku, sos smakował nie tak jak powinien smakować dobry sos pieczeniowy od mięsa mam nadzieje, że nie był z paczki . Pyzy jak to pyzy trudno je sknocić. Buraczki i ogórki ujdą, Żeberka (Mój Towarzysz)- porcja ok, żeberka lekko suche i miejscami trochę za mocno spieczone, sos ciekawy w smaku, cała reszta bez szału. Do tego wszystkiego oczywiście piwko. Pan kelner miły i uprzejmy może trochę lekko stremowany 😉 Czas oczekiwania na dania w normie. Wysokość rachunku nie adekwatna do poziomu zadowolenia z jedzenia cóż bywa i tak. Raczej tu nie wrócę mimo, że menu jest obiecujące, bo boję się , że wszystko tu mogą mieć przeciętne i nijakie nawet najlepsze steki. Szkoda, bo pomysł na lokal fajny.