Guac’n’ole
Latest Reviews
-
Niezły Meksyk . Sama idea jest super: wybierasz rodzaj mięsa, salsę/sos/, dodatki i Meksyk gotowy. Ale nie do końca. O ile wołowinę orange mogę poleci…
-
Bomba z Meksyku. Wraz z nowo otwartą galerią City Center przybyło kilkadziesiąt kolejnych lokali usługowych, a wśród nich ponad dziesięć nowych lokali…
About
Guac'n'ole is open for Bar and Quick Bites. Guac'n'ole serves Mexican dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
indoor seatingReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
2 Reviews on “Guac’n’ole”
Niezły Meksyk . Sama idea jest super: wybierasz rodzaj mięsa, salsę/sos/, dodatki i Meksyk gotowy. Ale nie do końca. O ile wołowinę orange mogę polecić z racji fajnego pomarańczowego posmaku z odrobiną pikanterii, to już wołowina guacamole niekoniecznie jest zachwycająca. Generalnie burrito, smaczne, ale połączenie tortilli i ryżu nie do końca mnie urzekło. Poza tym, im bliżej końca burrito, tym jedzenie było coraz trudniejsze i brudniejsze – wylewał się sok z mięsa. Za 30 zł dwie osoby się najedzą, tym bardziej jeśli wybierze się opcję 500 g, a nie 400 g. Ale menu raczej dla niemających zbyt dużych wymagań kulinarnych.
Bomba z Meksyku. Wraz z nowo otwartą galerią City Center przybyło kilkadziesiąt kolejnych lokali usługowych, a wśród nich ponad dziesięć nowych lokali gastronomicznych. „Guac’n’ole” jest jednym z ogniw długiego łańcucha fast-foodów na drugim poziomie. Och, co się tam dzieje! Tam się nie gotuje dla kilku kameralnych stolików, to masówka szalonej jadłodajni. Utrzymanie wysokiego poziomu dań nie jest wtedy proste. Sztywne receptury, kodeksy postępowania i wysokiej jakości urządzenia kuchenne pomagają uniknąć większości błędów, ale przy takim przemiale, gdzie sobotnim popołudniem trudno dopchnąć się do kasy, a zamówienie składa się niemal krzycząc, to jednak wielka sztuka. „Guac’n’ole” serwuje kuchnię meksykańską, specjalizując się w wygodnych i charakterystycznych dla Meksyku zawijańcach. Można tu zjeść taco, nachosy, buritto. Wszystko wygląda smakowicie. Duże buritto (500 g), które miałem okazję zjeść wygląda jak bomba, ale zamiast ładunku wybuchowego skrywa w środku doskonale skomponowane składniki.Zawiniętemu w tortillę mięsu, do wyboru z kurczaka, wieprzowiny lub wołowiny towarzyszą warzywa, wybrany sos (jest oczywiście guacamole i pikantne sosy o różnym stopniu ostrości), fasola oraz ryż. Mieszanka iście wybuchowa. Trudno dojeść takiego potwora. Za dodatkowych kilka złotych można dokupić napój z nielimitowaną dolewką i wyjść cięższym o kilka tysięcy piekielnie smacznych kalorii. Ole!