Wesoła Cafe

4 Reviews on “Wesoła Cafe”

• Daria Sysik

  Dobre miejsce na spotkania z klientami. Lokal ma bezpłatne wi-fi, więc można siąść na spokojnie z laptopem przy kawie/ciastku i wszystko pozałatwiać. Wystrój wnętrza bardzo ładny, przytulne miejsce.

  April 26, 2020, 12:32 pm

  Log in to Reply
• Piżama

  +bardzo duży wybór śniadań, a nasze wybory (grzanki na guacamole i słodki talerz) wyjątkowo trafne+wyluzowana, ale profesjonalna obsługa+ogródek ☀️+ przyjemne ceny+bliskość starego miasta, dworca głównego

  January 29, 2020, 7:08 pm

  Log in to Reply
• Pawellas

  Tłusty Czwartek rządzi się swoimi prawami, za mną cały dzień bieganiny po cukierniach, napychania pączkami (ktoś zjadł więcej niż 23 sztuki tego ciasta per day?), wiadomo ostatnie dni przed Wielkim Postem. Dziś nikt nie liczy kalorii i nie przelicza co trzeba zrobić, aby spalić jednego pączka (a ciekawe zestawienia widzialiście zapewne). Nic dziwnego zresztą: „Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść”, jak pisał 2 tys. lat temu pewien człek. Tym razem nie brałem pączków, lecz wskoczyłem na moment do „Wesołej cafe” na Rakowickiej. Nie wiem czy zauważyliście, ale od mniej więcej 2-3 lat Rakowicka zaczyna rozkwitać – stopniowo remontują kamienice, deweloperka nie śpi, sporo nowych knajpek się otwiera, więc jest nadzieja, że niedługo może być to ciekawa alternatywa dla ścisłego centrum. Wystrój zewnętrzny jak wszędzie, wewnątrz klasyczny loft, ale atmosfera już niepowtarzalna. Niby dwa pomieszczenia rozmieszcone w „L-shape”, na końcu ostatniego WC. Ściany z cegłą w szarości, z nieznacznymi kontrastami w stolikach i sofach zaklętych. Uwagę przyciągjąa loftowe szyny na suficie, tam też wiatrak i lampy oraz lada-barek. Dookoła macie możliwość przycupnięcia przy półkach lub przy stolikach na sofach, co Wam ugodna. Kurcze szkoda, że największej kawoszki fanki Żony mej nie wziąłem, spodobałyby się jej dwie rzeczy: w knajpie serwują kawę w ziarnach, świeżo mieloną (to standard), ale też świeżo paloną (to już wyjątkowe raczej). Myślę, że mają Burundi, zresztą możecie sobie obczaić na tablicy, wykaz kaw i daty ich palenia. Druga rzecz, która spodobałaby się jej, to nietypowe zamknięcie drzwi w WC w połączeniu z misą zlewową – świetny kontrast, bardzo ciekawe zestawienie, z pomyślunkiem i frasunkiem zarazem.Miejsce jest mi znane, zaglądałem tam nie raz, ale tym razem zamiast zupki wziąłem coś słodkiego. Padło na czekoladowe ciastko z migdałami i jak widzicie na fotce rzeczywiście było mocno czekoladowe i świeżuchne. Do tego pasowało zastosować klin, zatem od razu zamówiłem również czekoladę na gorąco i okazało się, że nie serwują tegoż zacnego napitku. Już chciałem zamówić sok pomarańczowy (ewentualnie porzeczkowy) bez lodu, ale Pan pozytywnie mnie zaskoczył wskazując, że mają kakao, więc się na to skusiłem. Lubię gdy obsługa wykazuje inicjatywę. Oba zamówienia sprawnie podane i przyniesione do stolika – dodam, że sprawnie uprzątnięto. Menu zadowoli zresztą każdego – mają wszystko co modne, hipsterowe jedzenie; no dobra nie było jarmużu i roszponki, rukoli, endywi – znaczy się mieli pewnie, podobnie jak mleczko kokosowe. Wszystko ładnie opisane, cenowo znośnie, można miło spędzić czas w ładnie urządzonym lokalu. Zajrzyjcie zatem, powiedzcie co mają, napiwek za napitek do wiadereczka wrzućcie. Obowiązkowo i niezwłocznie.

  January 24, 2020, 7:49 pm

  Log in to Reply
• Dominika Charpacz

  Znajomi polecili mi tą świetną kawiarnie. Po wielu namowach w końcu postanowiłam się tu wybrać w ich towarzystwie. Każde miejsce jest lepsze kiedy jest się tam z przyjaciółmi. Ten lokal mnie zaskoczył. Ma fantastyczny design. Bez problemu znalazłam miejsce żeby usiąść ze sporą grupą znajomych. Przyjęła nas bardzo miła obsługa. W takiej atmosferze mogłabym tam pędzić cały dzień. Jedzenie też na plus.

  November 22, 2019, 8:13 am

  Log in to Reply