BaniaLuka
Latest Reviews
-
Znowu po Kazimierzu się kręcę – sam, bez żadnego Kazimierza, tym razem wpadłem do BaniaLuki, na ul. Estery i bynajmniej nie na banię, lecz coś przekąs…
About
BaniaLuka is open for Bar. BaniaLuka serves Finger Food and Polish dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
takeaway availableindoor seatingoutdoor seatingwifiReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
1 Reviews on “BaniaLuka”
Znowu po Kazimierzu się kręcę – sam, bez żadnego Kazimierza, tym razem wpadłem do BaniaLuki, na ul. Estery i bynajmniej nie na banię, lecz coś przekąsić. Knajka idealna, aby wpaść na jedną banię, bynajmniej nie u cygana. To typ knajpki w stylu sieciówki. pijalni wódki i piwa. Aby Wam to udowodnić wystarczy, że spojrzycie na wprost siebie przy wejściu i zobaczycie napis będący podobno cytatem z J. Himilschacha „Picie wódki to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości”. Na szczęście równo obok cytat tajemniczej Kingi S. „W życiu nie ma nic za darmo poza sokiem do piwa w Banialuce”. Zresztą samo motto lokalu również mówi swoje, znów zaleciało przysłowiem „między wódką, a zakąską” prawie jak u Rodziewiczówny: też usta i puchar – choć innego trunku.Lokal składa się w z dwóch pomieszczeń i jest nastawiony na tzw. szybkich klientów – tzn. wpadasz, 6 stolików na stojąco. W drugim pomieszczeniu są stoliki dla bardziej stabilnych gości, ale w zasadzie niewiele bo całość zajmuje loża. Przed restauracją wszystkie cztery stoliki były zajęte – to chyba też o czymś świadczy.Cały czas gra muza, bowiem nie sądzę, aby ktoś tak szybko zmieniał płyty, a może ma składankę mp3– w czasie mojej obecności słyszałem Metallicę, Evanescence i Cranberries. Taka radiowa raczej mieszanka. W środku jak dla mnie nadmierny hałas, zatem jak chcecie pogadać, to raczej nie jest najlepsze miejsce na pogaduchy, choć na pewno w dobrym towarzystwie nikt muzy nie słucha.Zamówiłem coś na ciepło – zaryzykowałem z bigosem (8PLN) i ryzyko się opłaciło. Drobno poszatkowana kapustka lekko na ostro – tak jak lubię. Do popicia sok pomarańczowy, choć wypadałoby piwo. Zadziwiło mnie, że w bigosie było tak dużo kawałków kiełbasy, może akurat Pani tak się nabrało, ale ja byłem zadowolony. Bigosik podawany jest na miseczce z czterema półkromeczkami chleba, a do tego sztućce gustownie owinięte w serwetkę, całość na podstawce. Całkiem znośnie zatem. Oczywiście jest też kilka innych potraw barowych, tak aby zrobić podkład na alkohol (np. pierogi, naleśniki, kiełbaski, fasolka po bretońsku). Widać zatem, że i zakąska jest i wypitka, zatem niczego Ci nie braknie. Tak też być powinno.