Hot Chili
Latest Reviews
-
Hot Chili na ul. Mikołajskiej 3 w Krakowie to jedna z knajp z kuchnią indyjską, a zatem z uwagi na moje podobania kulinarne raczej ciężko mnie namówić…
-
Bardzo smacznie choć trochę sztywno. Lokal świeci pustkami co nie zachęca. Ceny umiarkowane jak na wielkość porcji. Warto spróbować.…
About
Hot Chili is open for Casual Dining. Hot Chili serves European dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
takeaway availableindoor seatingwifiReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
2 Reviews on “Hot Chili”
Hot Chili na ul. Mikołajskiej 3 w Krakowie to jedna z knajp z kuchnią indyjską, a zatem z uwagi na moje podobania kulinarne raczej ciężko mnie namówić, ponieważ jestem raczej wielkim fanem kuchni polskiej. Tym razem wybrałem się do restauracji indyjskiej z przypadku – znajomy misiu mnie tam wyciągnął na jagody, znaczy się Michał zaprosił mnie, abym poznał jego Jagodę. Indyjskie – znaczy się tysiące przypraw do setek potraw, jeszcze więcej kolorów, sporo dymku, mieszanina gorąca i cały czas powietrze przesycone jakimś sandałowo chiliowym aromatem. Nie wiem takie mam skojarzenia, może wyniosłem je z filmu „Podróż na sto stóp” Lokal przy Mikołajskiej ulokowany jest między burgerami a papryczkami, więc bez problemu traficie. W środku typowe indyjskie kolory – ale ładnie stonowane, nie ma jakiejś krzykliwości, choć owszem na początku człowiek czuje pewien niepokój, ale potem jest już lepiej. Nie będzie przesadą, jeśli stwierdzę, że restauracja trzyma poziom – jest po prostu, czysto, schludnie i gościnnie. Knajpka otwarta do 23, a w weekendy nawet godzinę dłużej, więc możecie sobie spokojnie zaplanować późną kolację.Zamówiliśmy trzy razy zestawy kurczaczkowe: chicken tikka masala dla Jagody (kurczak w sosie maślanym z cebulą i papryką), chicken madras dla Michała (kawałki kurczaka gotowane w bardzo ostrym sosie w stylu madras) – 26PLN, chicken korma dla mnie (kawałki kurczaka gotowane w sosie maślano-kokosowym, 25,5PLN, do tego placek naan (6,5PLN) oraz ryż (7 PLN). Jak zatem widzicie ceny są niezwykle atrakcyjne jak na ten rodzaj kuchni – sam jestem ciekaw, czy faktycznie gotuje tam hinduski kucharz, albo inny polacco, który w Indiach poznał tajniki tamtejszej kuchni. Jedzenie podawane jest na gorąco i pachnie bardzo aromatycznie. Dla mnie ten aspekt jest niezwykle istotny, w końcu wizyta w restauracji to nie tylko jedzenie, ale również konwersacja; nie ukrywam, że konwersację w tej restauracji niezwykle miło wspominam. Najpierw dostajecie talerzyki, potem dorzucają Wam kurczaki w metalowych miseczkach, do tego dodatki (do wyboru placuszki naan oraz ryż. Ryż jest sypki, kawałki kurczaka są duże, więc możecie zaspokoić swój apetyt. Obsługa świetna – wystarczy, że zwrócicie uwagę w kierunku kelnera i możecie być pewni, że Was zauważy. Z tego co się orientuję jest jeszcze filia na Pijarskiej – zawsze możesz porównać obie knajpki. Ja Cię zachęcam – nie wejdziesz?
Bardzo smacznie choć trochę sztywno. Lokal świeci pustkami co nie zachęca. Ceny umiarkowane jak na wielkość porcji. Warto spróbować.