Stopbar

1 Reviews on “Stopbar”

• Pawellas

  Każdy kulinarny włóczykij po mieście przynajmniej raz w życiu poczuł radość z odnalezienia knajpki, która rzeczywiście warta jest tego, aby ją odwiedzić. W Krakowie standardem jest, ze w ciągu 3-4 lat na danej ulicy zawsze jakaś knajpka znika i się pojawia; dobrze jest gdy miasto tętni życiem i pojawiają się nowe punkty, w których możesz spróbować dobrego jedzonka. Takim też jest Stopbar na Kurnikach, miejsce nowe, a trafiłem tam parę dni temu i głowę dam, że go jeszcze dwa tygodnie nie było. W tym miejscu z tego co mnie pamięć nie myli była do niedawna knajpka, które serwowała ohydne burgery, o a teraz mamy lokal z prawdziwego zdarzenia.Wystrój utrzymany w czterech kolorach: biel, czerwień, szary i czarny –wzajemnie się ze sobą przenikających. Akcenty w tych barwach są w każdej części. Lokal skłąda się zresztą z dwóch, nierównych pomieszczeń. Pierwsze to duży salon, z kilkoma stołami czwórkami i szóstkami, a w drugim macie maleńki stolik (dla dzieciaczków właśnie) i lada do przycupnięcia przy jakimś drinku. Z tego miejsca zresztą macie wejście do toalety (oblukajcie ciekawy obrazek oznaczający to miejsce) Uwagę jednak przyciąga barek z niezłym wyborem piw – ale to dla piwoszy kącik, więc ja się w tej mierze nie będę wypowiadał. Na szklistej podłodze grają światła od loftowych lampek. Ładnie, świeżo, z przytupem – tak jak ma być.Menu utrzymane w tonie kuchni polskiej i włoskiej – sporo makaronów, pierogów, także mięsiwa. Bardzo ciekawą mają ofertę lunchy dnia, bowiem w wyborze za 16PLN macie do wyboru trzy zupki i trzy drugie dania. Cena zatem niezwykle atrakcyjna, tym bardziej, że możecie sobie wybrać wiele jedną z 9 kombinacji. Pilnujcie jednak, aby zjawić się odpowiednie wcześniej, bowiem nie ma co ukrywać, że niektóre pozycje z tej oferty bardzo szybko znikają, tym bardziej, że oferta jest ważna między godz. 12 a 17.Ja zazwyczaj biorę jakiegoś schaboszczaka, w piątki pierożki i nie powiem, bo smak pierwszorzędny. Same zupki naprawdę bardzo smaczne, a porcje rzeczywiście wydają się ogromniaste i takie też są. Ciasto na pierogi miękuchne, a z kolei farsz zawiera prawdziwy ser a nie jakąś serowa mameję. Z kolei mięso dobrze wysmażone i ładnie podane. Penne z kurczakiem również trzyma poziom. Obsługa bardzo sprawna, a uwierzcie, że kelnerka ma co robić – szczególnie w szczycie dnia. Mintaja nie próbowałem, ale koledze chyba smakowała, bo jak dostał, to zaniemówił z wrażania, a w czasie jedzenia aż z wrażenia uszy mu się trzęsły (smacznego Zalando). Tak się jeszcze zastanawiam, czy wysoka jakość potraw oraz obsługi utrzyma się na dłużej, czy też jest to jedynie oferta, aby napędzić klienta. Wierzę, że to pierwsza opcja i będę to kontrolował – mam nadzieję, że pomożecie?

  March 25, 2020, 11:15 am

  Log in to Reply