Szalone Widelce
Latest Reviews
-
Jesteśmy rodziną z dwójką małych dzieci, która czekając na pociąg poszukiwała fajnego miejsca gdzie można spokojnie i w miarę niedrogo zjeść. Fruwają…
-
Bardzo sympatyczne miejsce niedaleko Rynku Starego Miasta. Miła i profesjonalna obsługa. W menu tradycyjne polskie dania. Ciekawa oferta śniadaniowa. …
-
Kolej na Szalone widelce – idealne miejsce, aby się posilić po spektaklu teatralnym w Bagateli zatytułowanym „Szalone nożyczki” . Można zatem połączyć…
About
Szalone Widelce is open for Casual Dining. Szalone Widelce serves Polish and European dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
takeaway availablewifiindoor seatingdisabled friendlyReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
4 Reviews on “Szalone Widelce”
Jesteśmy rodziną z dwójką małych dzieci, która czekając na pociąg poszukiwała fajnego miejsca gdzie można spokojnie i w miarę niedrogo zjeść. Fruwające widelce okazały się strzałem w dziesiątkę. Restauracja jest schludna, fajnie urządzona ale bez zadęcia, karta dań różnorodna, znajdzie się coś zarówno dla smakoszy jak i małych głodomorów. Obsługa bardzo miła, (z okazji dnia dziecka nasze dzieciaki dostały nawet podarek). Znalazł się nawet kącik do zabawy dla dzieci oraz przewijak w łazience (duży plus) . Jedzenie naprawdę bardzo smaczne, domowe. Duże porcje i niedrogie. Bardzo polecam i przy okazji następnej wizyty w Krakowie na pewno tam wrócę
Bardzo sympatyczne miejsce niedaleko Rynku Starego Miasta. Miła i profesjonalna obsługa. W menu tradycyjne polskie dania. Ciekawa oferta śniadaniowa. Przystępne ceny.
Kolej na Szalone widelce – idealne miejsce, aby się posilić po spektaklu teatralnym w Bagateli zatytułowanym „Szalone nożyczki” . Można zatem połączyć pełnienie potrzeb ducha z zaspokojeniem apetytu – mnie się to udało. Restauracja „Szalone widelce” jest usytuowana na dwóch poziomach: ma bardzo jasny i przestronny wystrój na ul. Szpitalną, a z kolei w części piwnicznej dominuje ciepłe światło, które w ciekawy sposób łamie się na cegle. W podziemiach jest kącik dla dzieci – przyznam się, że w niewielu restauracjach można znaleźć taką atrakcję.Zazwyczam jadam w podziemiach, no w sumie z taką facjatą, to raczej nie mam czego szukać na powierzchni. A tak bardziej poważniej, to polecam dolną część restauracji, bowiem możecie tam znaleźć sporo stolików w trzech pomieszczeniach; zwróćcie w szczególności uwagę na ciekawe stylizacje z wykorzystaniem drewnianych skrzyneczek). Dominują ciepłe kolory, a na ścianach sporo ciekawych życiowych mott – np. prawnikom spodoba się zakaz wnoszenia kodeksów pracy, a miłośnikom spania rada, gdzie można zjeść śniadanie do łóżka. Sami poszukajcie atrakcji – jest naprawdę milutko, nie tylko z uwagi na świetną obsługę.Ponieważ spieszyłem się do chatki i nie miałem weny na szukanie smakołyków zamówiłem: krem z pomidorów (12,90PLN) oraz tradycyjne danie każdego Polaka kotlet schabowy podany z ziemniakami puree oraz kapustą zasmażaną (26,90 PLN). Korciło mnie, aby skosztować kwaśnicy, przy czym kapuściany dublet nie były chyba najlepszą opcją. Dodatkowo dostaniecie także dwie pajdy chleba i smaczny pasztecik. Pomidorowa rzeczywiście jest kremowa i ma słodko-kwaśny smak, a zatem zadowoli każdego smakosza. Niekiedy bowiem zdarza się, że krem pomidorowy jest mdły lub też gorzki – w tym wypadku jednak zupa ta jest trafnym wyborem. Danie drugie z kolei także spełniło moje oczekiwania – panierka bardzo chrupiąca, mięso miękkie i dobrze doprawione i co ważniejsze nie nasiąknięte olejem. Niestety kapusty zasmażanej nie polecam (kucharz nie podgrzał jej w ogóle, lub też kapustę podgrzano niejednolicie, a co gorsze była zbyt kwaskowata i równocześnie z rozgotowanym mięsem). Duży plus dla bardzo sprawnej i uśmiechniętej obsługi – napiwek można oczywiście dać. Cena za danie bardzo korzystna jak na restauracyjny standard – można smaczny obiad zjeść już za 18 złotych w tygodniu, a za 20 zł w weekend! Zachęcam zatem do naocznej i podniebieniowej weryfikacji mojej recenzji – moim skromnym zdaniem warto.
Do Szalonych trafiliśmy zupełnie przypadkowo, spacerując po Rynku Głównym. Wystrój prosty, domowy ale czego więcej potrzeba. Zamówiliśmy dania z grilla. W smaku czuć świeżość oraz fachową rękę kucharza. Łosoś z ryżem i szalony półmisek- był przepyszny. Porcje duże, adekwatne do ceny i reprezentują wysoki poziom kuchni. Deser- szarlotka z lodami -wyśmienita, domowa :).Obsługiwał nas Pan, który sprawiał wrażenie nowego pracownika. Jednak serwis w jego wykonaniu można uznać za w pełni profesjonalny.Z całego serca polecam, również lub przede wszystkim rodzinom z dziećmi.