Pod Aniołem
Latest Reviews
-
Wizyta w restauracji hotelu Belvedere (Pod Aniołem) była związana z dużym spotkaniem, które organizowałem z racji swoich obowiązków służbowych dla osó…
-
Supermiejsce na wieczorną kolację i nie tylko. Restauracja w hotelu Belvedere na dachu budynku z pięknym widokiem na góry i Giewont. Mimo jednego minu…
-
Wieczór z widokiem na Giewont. Byliśmy tam kilka razy i nigdy się nie zawiedliśmy. Lokal poza wspaniałymi widokami na góry z tarasu na ostatnim piętrz…
About
Pod Anioem is open for Casual Dining. Pod Anioem serves Polish dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
outdoor seatingReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
4 Reviews on “Pod Aniołem”
Wizyta w restauracji hotelu Belvedere (Pod Aniołem) była związana z dużym spotkaniem, które organizowałem z racji swoich obowiązków służbowych dla osób z krajów ościennych. Moja praca jest bardzo często związana z organizacją tego typu spotkań, więc mam okazję sprawdzać jakość restauracji od strony obsługi większych grup. „Pod Aniołem” posiada jedną istotną przewagę nad innymi lokalami w Zakopanem – przepiękny widok na Tatry i Giewont z przylegającego tarasu na 4 piętrze. Oczywiście pod warunkiem dobrej widoczności. Podczas kolacje miałem okazję przetestować szeregu różnych dań – szeroki wybór zimnej płyty, trzy zupy- krem chrzanowy, bogracz z dzika, klasyczna kwaśnica, gołąbki z kaszą i grzybami, dorsz panierowany, kiełbaski z kapuście czy też racuchy i wiele, wiele innych. Jakość dań i ich smak nie odbiegał od typowych serwowanych z bemarów – czyli bardzo poprawne ale nic poza tym. Dla osób z innych krajów niektóre potrawy stanowiły jednak sporą atrakcję. Obsługa dosyć sprawnie obsługiwała gości i równocześnie starała się być miła i uczynna. Ogólna ocena to mocne 3,5
Supermiejsce na wieczorną kolację i nie tylko. Restauracja w hotelu Belvedere na dachu budynku z pięknym widokiem na góry i Giewont. Mimo jednego minusa – pani kelnerka na ktora trfilismy 2 razy, nie była miła, chyba za karę tam pracowała. Ale jedzonko pychotka. Dania dla dzieci bardzo dobre. Zupki pychotka, kwaśnicę jadłam w Zakopanem w 3 restauracjach – jednak tutaj najlepsza, wyśmienita. Pierogi ze szpinakiem, herbata z konfitura wiśniowa to moje hity! Polecam.
Wieczór z widokiem na Giewont. Byliśmy tam kilka razy i nigdy się nie zawiedliśmy. Lokal poza wspaniałymi widokami na góry z tarasu na ostatnim piętrze hotelu oferuje to, co rzadko można spotkać w Zakopanym – czyli stały i równy poziom. Jedzenie może nie zachwyca smakiem i pomysłami, tak jak w najlepszych restauracjach Krakowa, czy Warszawy, ale kucharze z Belvederu zawsze poratują cię, kiedy masz już dość góralskich zajazdów i karczm.Poza stałymi pozycjami, które można polecić jak barszczyk z ręcznie robionymi uszkami, (za 14 zł – warto!), czy żurek z jajkiem i białą kiełbasą, czy choćby lepionymi swojskimi pierogami – na lato szef kuchni sprezentował menu sezonowe. Ja z czystym sumieniem pochwalić mogę z niego chłodnik ogórkowy, czy sałatkę z młodego szpinaku, boczkiem i bobem- kosztuje 31 zł.Można zjeść także sam bób smażony na maśle za 24 zł, bardzo dobre danie z łuskanego zielonego bobu, delikatne w sam raz na letni lunch. Do tego najlepszy w Zakopanym smalec do chleba, który dostaniemy jako darmową przekąskę, a nie jak na Krupówkach płatny zakalec. Obsługa sympatyczna i miła. Szczerze polecam.
Widok wart grzechu, jedzenie OK. Restauracja Pod Aniołem mieści się na ostatnim piętrze luksusowego hotelu Belvedere. Restauracja stanowi świetną alternatywę dla zatłoczonych i głośnych Krupówek, zwłaszcza w sezonie, kiedy jest problem ze znalezieniem wolnego stolika. Można tu w ciszy i spokoju zjeść i rozkoszować się widokiem na panoramę Tatr. Wystrój przyjemny, w jasnym drewnie, białe obrusy na stolikach. Ceny są raczej średnie, porównywalne np. z Sabałą, menu jak wszędzie w Zakopanem – góralskie. Dania może nie są arcydziełem sztuki kulinarnej, ale też nie ma się do czego przyczepić. Można tu spotkać znane osoby, zdarzyło nam się, że przy sąsiednich stolikach siedzieli: Maryla Rodowicz z rodziną, nasza była miss Ewa Wachowicz i kilku znanych dziennikarzy.