U Wnuka

5 Reviews on “U Wnuka”

• Mrs.Beti

  Zdaje się najstarsza knajpa w Zakopanem, polecana przez górali 😉 Szukałam pewnej i w miarę zdrowej kuchni i tutaj trafiłam. Moze to i świeże i zdrowe ale nie na mój gust. Do tego w napojach do wyboru były na prawdę sztuczne soki. Daje punkt za to, ze tyle lat przetrwali. Ach! Plus również dla obsługi :))

  March 28, 2020, 12:40 pm

  Log in to Reply
• Rafał

  Nie jest może w samym centrum ale jedzenie przepyszne i robione na bieżąco zwłaszcza kwaśnica. W środku wspaniały góralski klimat. Warto zaglądnąć

  March 13, 2020, 9:18 am

  Log in to Reply
• Tomasz Mik

  Jedzenie smaczne ale obsługa mogłaby być lepsza. Koleżanka mimo 25 lat nie mogła zamówić piwa ponieważ nie miała przy sobie dowodu mimo ze reszta posiadała je przy sobie. Polecam siekierkę i karkówkę.

  January 12, 2020, 9:02 am

  Log in to Reply
• Patrycja Krynicka

  Jesli ktos chce poczuć klimat prawdziwej góralskiej knajpy to tylko tam. Zapach wnętrza niepowtarzalny, State bale drewniane w ścianach, atmosfera sięgająca wstecz do początków Zakopanego. No i co najwazniejsze bardzo dobre jedzenie, polecam placek po zbójnicku. To jedno z tych nielicznych miejsc w Zakopanem, ktore dotrzymuje tradycji i opiera sie komercji. Gra tez tutaj kapela.

  November 11, 2019, 6:13 am

  Log in to Reply
• Aleksandra Mosiewicz

  Do Wnuka przychodziłam na obiady już od kilku lat. Poleciłam tą restaurację wielu osobom, niestety dziś bardzo mnie rozczarował. Już na wejściu zauważyliśmy zmiany: nowe meble i karty menu. Głodni i pełni nadziei, że jedzenie się nie zmieniło zamówiliśmy zupę gulaszową ostrą, zawijany karczek z czosnkiem, śliwką i żurawiną oraz golonkę (drugie dania z dodatkami).Zupa gulaszowa, niegdyś gęsta i aromatyczna, okazała się kwaśnicą zabarwioną jakąś ostrą przyprawą (cayenne albo ostra papryka). Była smaczna, ale nie przypominała gulaszu. Zawijany karczek okazał się plastrem mięsa z kiszonym ogórkiem i papryką, zalanym sosem, który smakował mocno syntetycznie. Śliwki się nie doszukaliśmy, jednak mięso było smaczne i delikatne. Golonka dość smaczna, tylko nieduża i już nie tak soczysta jak kiedyś. Do mięs zamówiliśmy frytki – blade, i w znikomej ilości. Talerz surówek również nas rozczarował – porcja o wiele mniejsza niż kiedyś, cena jednak ta sama. Miło, że uwzględniono moje uczulenie na marchewkę i zastąpiono ją pomidorem i ogórkiem kiszonym.Podsumowując całość – jedzenie nie jest już tak smaczne  naturalne jak jeszcze pół roku temu. Porcje są zdecydowanie mniejsze, a ceny zostały te same, co czyny restaurację u Wnuka dość drogą. Niestety już tam nie wrócimy (przynajmniej podczas tego wyjazdu).

  June 2, 2015, 2:42 am

  Log in to Reply