Bistro Tari Bari
Latest Reviews
-
obsługa woli śmiać się i krzyczeć na kuchni skutecznie zagluszajac muzykę i towarzystwo przy obiedzie. Jedzenie bez smaku a przypraw brak - obsługi by…
-
Wielkim atutem Tari Bari Bistro jest lokalizacja - restauracja znajduje się w centrum miasta, na terenie fabryki wyrobów bawełnianych Franciszka Ramis…
-
Standardowo wybraliśmy się z rodzicami na niedzielny obiad do Off Piotrkowska, tym razem wypróbowaliśmy Tari Bari. Wnętrze jest dość surowe, ale zajęl…
About
Bistro Tari Bari is open for Bistro. Bistro Tari Bari serves International, Italian and Pizza dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
outdoor seatingdisabled friendlywifipet friendlyReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
4 Reviews on “Bistro Tari Bari”
obsługa woli śmiać się i krzyczeć na kuchni skutecznie zagluszajac muzykę i towarzystwo przy obiedzie. Jedzenie bez smaku a przypraw brak – obsługi by poprosić o nie także.. do tego zimno!! jak ktoś pójdzie i jest zmarzlakiem lepiej niech się ciepło ubierze. Ja siedziałem w kurtce .. jak w jakimś barze na dworcu.. Nie rozumiem czemu tak fajne bistro zmienilo się w dworcowy bar?
Wielkim atutem Tari Bari Bistro jest lokalizacja – restauracja znajduje się w centrum miasta, na terenie fabryki wyrobów bawełnianych Franciszka Ramischa z II poł. XIX wieku. Dziś miejsce to, nazwane OFF Piotrkowska, jest jednym z najmodniejszych w Łodzi. Jeżeli kochacie industrialne wnętrza, musicie tam zajrzeć. To prawdziwy raj dla entuzjastów przestrzeni pofabrycznych. Tari Bari ma stałych gości. Ludzie chętnie tam wracają. W niedziele przychodzą całe rodziny z dziećmi na obiady. Zwierzęta też są mile widziane. W menu mają fantastyczną pizzę, burgery i desery. Znajdziecie tam stałe pozycje, jak i rozmaite pyszności serwowane danego dnia. Polecam!
Standardowo wybraliśmy się z rodzicami na niedzielny obiad do Off Piotrkowska, tym razem wypróbowaliśmy Tari Bari. Wnętrze jest dość surowe, ale zajęliśmy stolik, gdzie mogliśmy się cieszyć sporą przestrzenią i czuliśmy się bardzo swobodnie. Rodzice zdecydowali się w pierwszej kolejności na ministrone, a ja na hummus. Minestrone była smaczna, jednak sporo brakowało jej do wersji klasycznej i okazała się być zupą z zielonych warzyw – zabrakło pomidorów. Hummus był bardzo dobry, o lekkim orientalnym smaku curry, do tego ciepły chlebek arabski – super! Gorzej było z kolejnymi daniami. Zamówiłam makaron z pesto, a mama z truflami. Obie pasty były bardzo słone, a do tego jeszcze duzo parmezanu, ktory sprawił, że danie było jeszcze cięższe. Nie byłam w stanie zjesc porcji do końca. Tata wybrał bałkańskie kiełbaski i spodziewał się po nazwie pikantnego smaku, jednak otrzymał klasyczne białe podpiekane kiełbaski – były smaczne (trochę za słone), ale brakowało im nieco ostrości. Muszę przyznać, że było nam wszystkim dość ciezko na żołądku po tym przesyceniu solą.
Drogo, mało i przeciętnie. Zawitaliśmy z moją kobietą do Tari Bari po raz pierwszy. Pomijając nowomodę na bylejakość wystroju polegającą na wrzuceniu mebli od czapy całkowicie niepasujących do siebie, drukowanych na zwykłej drukarce kart menu, czy zupełnie niewyróżniających się kelnerek ubranych tak jak chodzą na co dzień, to samo jedzenie i stosunek ceny do ilości pozostawia wiele do życzenia. Zdecydowaliśmy się na owoce morza figurujące w karcie jako danie główne. To co otrzymaliśmy na talerzu w wielu lokalach nie uszło by nawet za zakąskę. Dosłownie 2 krewetki, 3 małe kawałki ośmiorniczki i parę pasków kalmarów to wg Tari Bari danie główne. Oczywiście podane w misce od czapy. Ja rozumiem, że za 30 zł nie powinienem spodziewać się Bóg wie czego, ale jest naprawdę cała masa lokali w Łodzi gdzie zjemy smacznie, przyzwoita porcję bez ogromnego obciążenia dla portfela. Na 100% nigdy już tam nie przyjdziemy i będziemy odradzać to miejsce wszystkim znajomym.