Sucré – Paryskie Makaroniki
Latest Reviews
-
Dobre makaroniki w złej cenie.. O proszę, chyba pierwsze miejsce w Łodzi, które specjalizuje się tylko i wyłącznie w makaronikach. Bardzo fajnie, lubi…
-
Bardzo dobre ciasteczka dla wybranych. Będąc ostatnio w Manufakturze postanowiłem spróbować tego cudu znad Loary. Moje założenie było takie, że ciastk…
About
Sucr - Paryskie Makaroniki is open for Dessert Parlor. Sucr - Paryskie Makaroniki serves French and Desserts dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Reviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
2 Reviews on “Sucré – Paryskie Makaroniki”
Dobre makaroniki w złej cenie.. O proszę, chyba pierwsze miejsce w Łodzi, które specjalizuje się tylko i wyłącznie w makaronikach. Bardzo fajnie, lubię te ciastka. Ciężko jest je zrobić tak, żeby były dobre i jeśli się to komuś udaje, to znaczy, że daje radę w kuchni.Ten lokal, a właściwie punkt sprzedaży zauważyłem przypadkiem, przechadzając się korytarzami Manufaktury. Małe niepozorne stoisko, trochę takie jak wystawa z czekoladkami na piętrze, niedaleko hipermarketu. Ale w sumie, to całkiem estetyczne i ładne. Za kasą jedna młoda dziewczyna, która chętnie zaprosiła na małą degustację i po krótce opowiedziała o każdym ciastku. Można sobie sekundę porozmawiać, jest ok. Opowiedziała z czego robi się te małe pyszności (a pochwalę się, że wiem, co tam: mąka biała, mączka migdałowa i pasta między innymi z jajek).Co do samych ciastek. Spróbowałem pięciu wersji. Są dosyć nietypowe. Smaki są ciekawie połączone, ktoś ma naprawdę dobre pomysły. Najbardziej smakowało mi ciastko porzeczkowo fiołkowe. Było ekstra, naprawdę. Dosyć cierpka porzeczka była przełamana fajnym smakiem kwiatka. Zgrało się to z sobą idealnie. Całkiem dobra była wersja o niespotykanym w słodyczach smaku oliwy z oliwek. Duże zaskoczenie. Były też cytrynowe, takie trochę bardziej czekoladowe oraz truskawkowe. Wszystkie całkiem smaczne, ale dwie pierwsze najlepsze. A jakie są wady makaroników? Ceny. 4,50 za sztukę. Cztery złote pięćdziesiąt groszy. Za dużo. Stanowczo za dużo. Ja wiem, że składniki są drogie, a cukiernik ma talent, ale to jednak trochę przesada. Żeby chociaż można sobie było usiąść i wypić w spokoju kawę do ciastek. A tu nie, kupujemy, pakujemy i spadamy do domu zjeść. Makaroniki są tak mniej więcej wielkości opuszki kciuka. Nieco tylko drożej można kupić całą muffinkę u konkurencji. No ale właściciel chciał chyba stworzyć namiastkę elitarności, niezrozumiałej snobistycznej mody na drogie rzeczy. No cóż, ok, ale coś takiego to można robić w lokalu na Pietrynie, albo zamkniętej kawiarni w Manufakturze, a nie na stoisku pod schodami w centrum handlowym.Reasumując. Smaki są ciekawe, ciastka świetne, ale ceny trochę psują całość. Zwłaszcza, że trzeba jednak kupić więcej sztuk niż jedna. Bo to aż głupio. Tylko sobie można ochoty narobić. Cztery ciastka kosztuję 18 złotych. Jedna muffinka, która przyniesie tyle samo przyjemności jakieś 6-7. Kalkulacja jest łatwa. Mimo wszystko życzę „Sucre” jak najlepiej. Raz na jakiś czas na pewno kupię parę ciastek do domu. Albo zjem je w kawiarni parędziesiąt metrów dalej.
Bardzo dobre ciasteczka dla wybranych. Będąc ostatnio w Manufakturze postanowiłem spróbować tego cudu znad Loary. Moje założenie było takie, że ciastko za 4,5 zł powinno mnie powalić na ziemię i niestety tak się nie stało, więc poprzestałem na 1 o smaku oliwy z oliwek i cytryny. Według mnie ciasteczko było pyszne i gdyby kosztowało 2 zł to jadłbym je nałogowo. Natomiast przy cenie jaką mają teraz prędzej przekopie tysiące książek kucharskich w poszukiwaniu idealnego przepisu niż kupię sobie kolejne ciastko.