Dwa Kolory

2 Reviews on “Dwa Kolory”

• Konrad Kowalski

  Nadal pysznie. Restauracja składa się z dwóch sal. Wystrój dość dziwny, ponieważ w większej sali krzesła wyglądają na weselne, stoły równie ładne, a bar od czapy, nie pasuje, bo wygląda jak w zwykłym pubie. Wystrój jednak nie jest najważniejszy. Dla mnie to jedzenie i obsługa, a te były świetne. Do rzeczy. Ja i towarzyszka zjedliśmy makaron z brokułami z sosem beszamelowym zapiekany z serem. Wszystko świeże, brokuły pyszne i duże. Sos świetny. Cena 12 zł! Kawa z mlekiem 6 zł. Piwo czeskie Primator o smaku grejpfruta z butelki za 7 zł. Do tego rewelacyjny kelner. Bardzo sympatyczny. Polecał piwo i pierogi (na przyszłość jak ponownie odwiedzimy Wrocław). Opowiadał o historii lokalu, pytał czy czegoś nam nie brakuje. Tak powinno być wszędzie! Na minus toaleta, gdzie nie było mydła i ciepłej wody. Było jednak czysto, co ważne. Generalnie restauracja bardzo dobra. Tania, blisko dworca PKS i PKP ; 5 minut drogi, pyszne jedzenie i świetna obsługa.

  March 16, 2020, 9:39 am

  Log in to Reply
• Magdalena0603

  Miło. Wpadliśmy tam z małżonkiem, dysponując 2 godzinami w oczekiwaniu na pociąg. Zdecydowaliśmy się spędzić ten czas na jakimś fajnym obiedzie, do Rynku nam się iść nie chciało, więc trafiliśmy do Semafora ;).Miłe zaskoczenie już na wejście – obsługa nie kręciła nosem na rower męża, zaproponowano nam ustawienie go w pobliżu stolika. Sala pusta, jedynie dwóch panów spożywało piwo w pobliżu baru. Lokal składa się z 3 sal, każda w innym klimacie, my zasiedliśmy w tej największej.Zamówienie dotarło po ok. 25 minutach (camembert z żurawiną i frytkami, zestawem surówek, schabowy z wyżej wymienionymi dodatkami). Jedzenie bardzo fajne, domowe. Minimalnie żylaste mięsko, ale tylko minimalnie ;).Zaskoczona byłam frytkami własnej roboty, podobnie surówki – nie był to gotowiec, ale własna fantazja na temat pora, kapusty, pomidorów. Pycha.Grzane piwo bardzo dobre, ale bez szaleństwa, żadnych goździków, cynamonu itd. Dolali po prostu sok malinowy :).Wystrój nie powala, najsłabszy punkt to WC. Niby przestronne wejście, z oknami, ale jakoś tak zimno, nie działało światło w jednej z kabin, brak suszarek. Nie podobało mi się tam, ale to niuans.Reasumując – jedzenie bardzo fajne, wiem, że latem lokal dysponuje ogródkami, które są widoczne od razu po wyjściu z dworca.Obsługujący nas kelner przesympatyczny, uprzejmy, wszystko OK.

  October 28, 2019, 6:10 pm

  Log in to Reply