Monster Cook
Latest Reviews
-
Szybki wpis podróżniczy! Tym razem zabiorę Was do Wrocławia, obok Dworca Głównego, do budynku… Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowej. Zanim przekroczyłe…
-
Do Monster Cook wpadłam przypadkiem odwiedzają akurat Wrocław. Gdyby nie GPS w telefonie chyba bym nie trafiła, niestety lokalizacja jest dość niefort…
-
O Monster Cook dowiedziałem się już jakiś czas temu z niezawodnego w tym temacie Facebooka. Nawet wybrałem się spróbować kilku dań z menu, posmakowało…
About
Monster Cook is open for Casual Dining. Monster Cook serves Indian dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
home deliveryindoor seatingReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
3 Reviews on “Monster Cook”
Szybki wpis podróżniczy! Tym razem zabiorę Was do Wrocławia, obok Dworca Głównego, do budynku… Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowej. Zanim przekroczyłem próg tej znamienitej instytucji, trzy razy sprawdzałem zapisany na FB adres – nie ma pomyłki, tak, to tu. Lokal założony został przez uczestnika czwartej edycji Hells Kitchen, Mateusza Grzędzińskiego, koncept był prosty, co też w dużym stopniu tłumaczy miejsce. Tania i przystępna kuchnia azjatycka (rozumiejąc w tym fuzję indyjskiej i pakistańskiej) nastawiona na dowóz. Większość osób nie zagości w lokalu, świadczy o tym ciąg telefonów – zamówienia wpadają lawinowo!
Do Monster Cook wpadłam przypadkiem odwiedzają akurat Wrocław. Gdyby nie GPS w telefonie chyba bym nie trafiła, niestety lokalizacja jest dość niefortunna i człowiek do samego końca nie wierzy, że to akurat to miejsce. Przestrzeni może nie jest dużo, ale miejsce wydaje się być przestronne i całkiem dobrze zagospodarowane. Przy wejściu wita nas potworek namalowany na ścianie co osobiście bardzo mi się podoba. Z niewielkiego acz treściwego menu wybrałam butter chicken czyli najłagodniejszą ze wszystkich wersji dań. Dostajemy plastikowy kubełek, dosłownie kubełek do połowy wypełniony ryżem i zalany sosem z całkiem spora ilością mięsa. Sam sos smakował mi bardzo. Łagodny, aromatyczny i dobrze przyprawiony. Nie jestem przekonana do samej formy podania dania i zdecydowanie ciekawiej było by gdyby na kubełkach była chociaż naklejka z logiem lokalu jednak od razu widać, że miejsce nastawione jest bardziej na dostawę do domu także staram się nie oceniać zbyt surowo. Zawiedziona wizytą nie jestem, może jeszcze kiedyś wpadnę jak będę mieć okazje. Dobre miejsce na szybkie zjedzenie czegoś z kuchni indyjskiej lub meksykańskiej w rozsądnej cenie.
O Monster Cook dowiedziałem się już jakiś czas temu z niezawodnego w tym temacie Facebooka. Nawet wybrałem się spróbować kilku dań z menu, posmakowało mi, ale zabrakło motywacji, żeby sprawdzić niewielki punkt na Olszewskiego jeszcze raz i przeprowadzić dla Was relację. Po prostu, lenistwo wygrało. W końcu jednak zebrałem się do kupy i wyruszyłem ponownie na testy, tym razem bliżej centrum, tuż przy budowanym właśnie nowym dworcu/galerii PKS, na ulicy Joannitów. O nowej miejscówce, równie dziwnej co pierwsza, za chwilę, najpierw warto przyjrzeć się skąd się w ogóle wziął pomysł na Monster Cook.