Wincentego 21

3 Reviews on “Wincentego 21”

• Matteusz

  Słabiutko. Wybrałem się na kolację z Groupona, mając wykupiony pakiet 2 przystawek i 2 dań głównych. Sama restauracja wygląda dobrze do pewnego momentu: przyjemne są lampy, stoliki, ale dania wypisane nad barem są już dość infantylne, a podłoga (kafelki) i toalety wyglądają, jakby remont je ominął. Ogólne wrażenie jest takie, jakby w pewnym momencie dobrego remontu zabrakło koncepcji lub funduszy.Przystawki: cukinie z parmezanem poprawne, a warzywa śródziemnomorskie nie zgadzały się z opisem w karcie – były bardzo mocno skropione (niewymienionym w karcie) octem balsamicznym. Porcje bardzo różniły się rozmiarami – cukinie wystarczały na pierwszy głód, a warzywa śródziemnomorskie podane były w ilościach tak dużych, że starczyłyby na samodzielne danie. Myślę, że sam koszt składników przekroczył cenę przystawki, ale nie dało się jej dojeść przez nieszczęsny ocet.Danie główne: zamówiłem schab a la Capreze, który podany był w dużej porcji (trzy kawałki schabu), z soczewicą (wg karty czerwoną, wg mnie żółtą) i dwoma kawałkami rzuconej bez sensu (i dressingu) sałaty lodowej. Mięso było gumowate, soczewica zbyt mącznista i pozbawiona smaku. Drugim daniem był makaron z łososiem – danie równie potężne i równie niesmaczne. Kapary sprawiały wrażenie dodanych z zalewą, cały sos był bardzo kwaśny i nieprzyjemny. Herbata podawana w kubku z zaparzaczem – rozwiązanie dość praktyczne, ale dostaje się w ten sposób dość małą ilość naparu, która szybko stygnie, chyba lepszym rozwiązaniem są dzbanuszki. Nie wszystkie napoje z karty są dostępne – chciałem zamówić piwo Opat, ale pani powiedziała, że nie ma, ale jest – równie dobry – Żywiec.Widzę, że restauracja odpowiada na opinie: jałowość nie wynika z tego, że nie stosujecie Kucharka czy Vegety. Gumiaste mięso nie jest skutkiem tego, że kupiliście najlepsze dostępne na rynku. Dania o innym składzie niż w karcie to nie mój wymysł. Słabizna, nie polecam.

  April 18, 2020, 1:59 pm

  Log in to Reply
• Johnkennedy

  Przerost treści nad formą. Wybrałem się do tego lokalu zachęcony internetowym menu i ideą lokalu.Na miejscu – okolica nieciekawa, ale lokal ładny. Dużo gadżetów IKEA i dobrych, fajnych, prostych, ale oryginalnych pomysłów z wystrojem – od płyt OSB, przez oświetlenie, krzesła, kolory. Wszystko na plus.Obsługa dość zrelaksowana, chyba jednak zbyt na luzie jak na restaurację. Menu trudne do odczytania (kilka stron zalaminowanego A4, czcionka imitująca maszynę do pisania, często trudno – czytelna) ciekawi, bo jednak układając je miał ktoś jakąś ideę i ciekawe pomysły. Pozamawialiśmy ileś dań ze znajomymi, to co przychodziło na talerzu niestety rozczarowywało. Kalafiorowa smakowała jak w przedszkolu, starter z marchewek infantylny, niczym nie zaskakiwał, a w daniach głównych mięso sprawiało wrażenia uduszonego, pozbawionego smaku – szczególnie schab a’la caprese. W sałatach natomiast królowała samotnie najzwyklejsza sałata lodowa. Rozumiem, że ktoś układając menu nie chce używać syntetycznych wspomagaczy smaku, to co jednak otrzymałem na Wincentego na talerzu smaku nie miało. A przecież jest cała gama przypraw, które nie kłóciłyby się z ideą lokalu, a nadały by tym potrawą charakteru. Ceny niewygórowane. Bardzo ciekawa oferta napojów oraz piw/win bezalokoholowych. Niestety, pomysł na lokal znacznie lepszy niż jego wykonanie.

  April 16, 2020, 3:12 pm

  Log in to Reply
• Aszuka

  Średnio. Mam mieszane uczucia co do tego miejsca – byłam kilka razy, raz jest lepiej raz gorzej.jak na dietetyczną restaurację, to faktycznie za dużo makaronu (z białej mąki), w makaronie z warzywami, ale za to można się do syta najeść. Minus za rybę w wegetariańskiej części menu.Jednak będę wracać pewnie, bo mam po drodze ;).

  April 13, 2020, 10:27 am

  Log in to Reply