Nalanda Kawiarnia Vegedajnia
Latest Reviews
-
W bardzo klimatycznym i kolorowym wnętrzu Nalandy spędziłam 2 godziny w oczekiwaniu na pociąg powrotny do Warszawy (lokal znajduje się 1 przystanek od…
-
Klimatyczne miejsce. Aż dziw bierze, że tak znane miejsce ma tak mało recenzji. Ale pisząc, zrozumiałem. Bywa, że coś wymyka się prostym ocenom. Można…
-
Z jedzenia najlepsze są książki. Plus za ceny i koktajl z konfiturą z płatków róż. Kuchnia nieco nudna. Wystrój wnętrza bardzo przytulny. Ogólna ocena…
About
Nalanda Kawiarnia Vegedajnia is open for Cafe. Nalanda Kawiarnia Vegedajnia serves Desserts, Polish and Cafe dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
pet friendlylive sports screeningindoor seatingdisabled friendlywifiReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
3 Reviews on “Nalanda Kawiarnia Vegedajnia”
W bardzo klimatycznym i kolorowym wnętrzu Nalandy spędziłam 2 godziny w oczekiwaniu na pociąg powrotny do Warszawy (lokal znajduje się 1 przystanek od Dworca Głównego). Wspominam tę wizytę bardzo dobrze. W sumie to muszę sama siebie pochwalić, że miejsce na spędzenie tych paru ostatnich godzin we Wrocławiu wybrałam idealnie. Jest tu mnóstwo książek i to takich, które mnie interesują: kulinarnych, o zdrowym odżywianiu, ogólnie o stylu życia, a także pięknych i mądrych książek dla dzieci. Do tego można tu wegańsko zjeść 🙂 Okazało się, że jest pysznie. Gulasz pomidorowo-paprykowo-bakłażanowy był znakomity, esencjonalny, mocno kwaskowy, delektowałam się każdym kęsem. Do tego ryż i surówka (niestety laboratoryjna ilość) – 22 zł. Zioła można tu wypić za 8 zł, lemoniadę za 12 – jak na Wrocław to drogo. Ale za klimat (a tu nawet w toalecie panuje przyjemna atmosfera:)) i zdrowe świeże jedzenie można zapłacić. Bardzo polecam.
Klimatyczne miejsce. Aż dziw bierze, że tak znane miejsce ma tak mało recenzji. Ale pisząc, zrozumiałem. Bywa, że coś wymyka się prostym ocenom. Można skrzywdzić. No bo pierwsze wrażenie nie najlepsze. Nazwa mówi, że Indie, wiem, że wegetariańska. Ale prowizorka to jakaś, wizualnie. Z niebogatego menu, zapisanego na tablicy (!), większości już nie ma. W środku dnia! Za to kotlety marchewkowe, z dodatkami, naprawdę smaczne. Kawa „pięciu smaków” też dobra, choć wszystko wyczekane w czasie ponad normę (akcent hinduski?) Był więc czas, by nacieszyć się wnętrzem. Książki na półkach różne, mieszczące się w charakterze (bo to i księgarnia!). Specyficzna klientela, pokroju w sam raz do miejsca. Klimaty beztroskie. Wrócimy więc tam pomimo wszystko. Panna „obecna, a nieprzytomna” nas nie zniechęci, bo i tak miło było. A zagubionej obsłudze, acz sympatycznej, jak tu nie dodać punktów?
Z jedzenia najlepsze są książki. Plus za ceny i koktajl z konfiturą z płatków róż. Kuchnia nieco nudna. Wystrój wnętrza bardzo przytulny. Ogólna ocena: pozytywna.