Wieża Ciśnień
Latest Reviews
-
Jak pewnie zdążyliście zauważyć, w większości z naszych relacji opisujemy dość tanie bary, ewentualnie średniej klasy restauracje, rzadziej te droższe…
-
Restauracja na drugim piętrze - rezerwacja stolika tydzień wcześniej, po przybyciu na miejsce okazało się, że niestety nasze płaszcze musimy rzucić na…
About
Wiea Cinie is open for Casual Dining. Wiea Cinie serves International, European and American dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
outdoor seatingdisabled friendlywifipet friendlyReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
2 Reviews on “Wieża Ciśnień”
Jak pewnie zdążyliście zauważyć, w większości z naszych relacji opisujemy dość tanie bary, ewentualnie średniej klasy restauracje, rzadziej te droższe, naprawdę klasowe. Oczywiście nie wynika to z niechęci, a raczej pewnych ograniczeń finansowych. Nie oznacza to jednak, że nie lubimy zjeść w bardziej wystawnych restauracjach, z wzorową obsługą, wyższymi cenami i świetnym jedzeniem. Właśnie do takiego miejsca trafiliśmy tym razem, a dokładniej do Restauracji Wieża Ciśnień. Znaleźliśmy się tam dzięki współpracy z Groupon Polska, w ramach organizowanego przez tę firmę Tygodnia Restauracji.
Restauracja na drugim piętrze – rezerwacja stolika tydzień wcześniej, po przybyciu na miejsce okazało się, że niestety nasze płaszcze musimy rzucić na fotele, ponieważ nie byli przygotowani na tak wielu gości i ich szafa była pełna ( pół stolików zajętych). Zamówiliśmy dwie zupy, dania główne i na deser suflet i po lampce wina.Zanim dostaliśmy zupy, kelner przyniósł chleb, wypiekany na miejscu, z masełkiem czosnkowym (nie było tego czuć, zwykłe masło). Chleb rzeczywiście był ciepły, ale smakował jak ciasto drożdżowe. Zupy : z soczewicy bardzo dobra, grzybowa natomiast przesiąknięta zapachem kostki rosołowej/kucharka.Główne: kurczak nadziewany orzeszkami, gnocchi i sałatka – danie ledwo ciepłe, w sałatce zepsute liście szpinaku, kaczka z gruszką i pieczonymi ziemniaki – bardzo dobra.Deser: dwa razy suflet z czekoladą – zabrakło owocowego (kwaśnego) akcentu ( nie wystarczają do tego trzy kropki sosu owocowego na talerzu).Do tego zamówiliśmy jeszcze jedną lampkę wina – razem trzy.Za całą kolację zapłaciliśmy 313zł – za serwis ponad 100zł.Po poproszeniu o rachunek czekaliśmy 15 minut na paragon, następnie około pół godziny na rozliczenie rachunku.Podsumowując: spodziewałam się wyższego poziomu kulinarnego i na pewno dużo wyższego poziomu obsługi.