Katie’s Cupcake – Muffiniarnia
Latest Reviews
-
Najlepsza muffiniarnia w Lublinie - najlepsze ciasteczka w regionie! Za każdym razem znajdę coś dla siebie, a codziennie są wypiekane świeże i przepys…
-
Lokalik warty odwiedzenia. Bebeczka. Muffinka. Kapkejk. Małe słodkie ciastko w papierowej foremce. W sam raz na raz do małej czarnej. W domu, w kawiar…
-
Przepyszne muffinki. Słodkości serwowane w tej muffiniarni są przepyszne. Polecam każdemu. Super smak i świeżość. Na wypieki nie można powiedzieć złeg…
About
Katie's Cupcake - Muffiniarnia is open for Cafe. Katie's Cupcake - Muffiniarnia serves Cafe, French, Desserts and American dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
takeaway availableindoor seatingwifiReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
4 Reviews on “Katie’s Cupcake – Muffiniarnia”
Najlepsza muffiniarnia w Lublinie – najlepsze ciasteczka w regionie! Za każdym razem znajdę coś dla siebie, a codziennie są wypiekane świeże i przepyszne muffinki! Codziennie na facebooku podają jakie rodzaje muffinek są dostępne danego dnia. Wielki plus za bezproblemowe zamówienia spersonalizowanych ciasteczek – idealny pomysł na prezent który zawsze będzie udany 😉
Lokalik warty odwiedzenia. Bebeczka. Muffinka. Kapkejk. Małe słodkie ciastko w papierowej foremce. W sam raz na raz do małej czarnej. W domu, w kawiarni, na stacji, pod chmurką. Raz w tygodniu mała uczta dla podniebienia. Czekoladowe z biedronki lub pieczone własnoręcznie. Wczoraj wieczorem trafiliśmy do muffiniarni Katie’s Cupcake na Królewskiej, gdzie dzięki promocji mieliśmy okazję spróbować babeczek w aż pięciu smakach. Środa, godzina dziewiętnasta trzydzieści. W lokalu pustawo, a szkoda. Bardzo miła muzyka w tle i obsługa. Można się czepiać papierowych talerzyków i kubków, ale dla nas najważniejszy był miły klimat miejsca na wieczór we dwoje i smaczne ciasteczka.
Przepyszne muffinki. Słodkości serwowane w tej muffiniarni są przepyszne. Polecam każdemu. Super smak i świeżość. Na wypieki nie można powiedzieć złego słowa. Ceny przystępne.Nie rozumiem natomiast dlaczego przenieśli się z Królewskiej na Bernardyńską. Teraz w lokalu jest zaledwie kilka stoliczków i nie widziałam nawet wc. Mam nadzieję, że to nie krok w kierunku zamknięcia.
Nie jest aż tak źle. Czasem słyszy się ciekawe hasło, że człowiek przede wszystkim je oczami. Coś w tym jest. Im ładniej podane, tym lepiej smakuje. Wydaje mi się, że właśnie tą drogą śmiało podąża Katie’s Cupcake. Wchodząc do tego lokalu przenosimy się w trochę inny świat. Zabawkowy, dziewczęcy, wręcz trochę bajkowy. Z pewnością dorośli mężczyźni będą się czuli trochę nieswojo, a już na pewno ciężko mi sobie wyobrazić, żeby kumple z pracy wpadli tu odetchnąć po ciężkim dniu. Wnętrza utrzymana są w różowej, pastelowej tonacji. Na plus można zaliczyć żywe kwiaty w wazonach.Obsługa. Miły kelner dosyć szybko uwijał się z zamówieniami, od razu podawał ciastka, a potem, po paru minutach donosił kawę. Nie można się doczepić.Co do ciastek. No właśnie. Lepiej wyglądają niż smakują. Są bardzo kolorowe, mają ciekawe dodatki (np. małą piankę marshmallow), rzadko się spotyka takie okazy, nawet w tych lepszych cukierniach (którym często brakuje trochę polotu). A co do smaku. Naprawdę nie chciałbym krzywdzić zbyt surową oceną tego miejsca, ale niestety potrzeba sporo pracy, żeby osiągnąć pewien poziom. Cupcake żony, który miał być lekkim ciastkiem z serkiem i gruszką był trochę zbyt zbity oraz niestety za suchy. Ciasto powinno być bardziej puszyste. Za to aromat gruszek był dobrze wyczuwalny. Ja wziąłem fioletową wersję z pianką na czubku o smaku chyba owoców leśnych. Piszę chyba, bo tego smaku było trochę za mało. Na wszystkim była posypka, dosyć słodka. Całość oceniam na 3= i jest to trochę naciągana ocena i w dodatku postawiona na zachętę. Następnym razem będąc w Lublinie wstąpię tu i sprawdzę czy coś się poprawiło. Jeśli nie, to dwója murowana.Jest jeszcze jedna rzecz, która trochę mnie rozczarowała. Dlaczego dostałem kawę w papierowym kubku, skoro powiedziałem, że zostaję w lokalu? Dziwne.Jeszcze dwa słowa o cenach. Nie jest aż tak źle. Za dwa ciastka i dwie kawy zapłaciłem 22 zł. Myślę, że to w sam raz.Reasumując. Nie jestem w stosunku do tego lokalu aż tak bardzo krytycznie nastawiony, ale trzeba nad nim popracować. Pomysł świetny, potencjał jest. Trochę gorzej z wykonaniem. Lokal warunkowo polecam. Ci bardziej jedzący oczami będą zachwyceni.