Smażalnia Ryb Sola
Latest Reviews
-
Miętus kusi. Ani nad Zalewem Zemborzyckim, ani nad naszymi jeziorami nie spotkałem tak dobrze przygotowanej ryby. A i nad morzem o lepszą trudno. Chod…
-
Ryby dobre tylko szkoda że tak mało miejsca by móc je skonsumować na miejscu. A co do miejsca gdzie można zjeść rybę w Lublinie to chyba jest jedno z …
-
Bardzo smaczna ryba w rozsądnej cenie. Dziś mając możliwość spożycia wcześniejszego obiadu wskoczyłem do trolejbusu linii 152, udając się na skrzyżowa…
About
Smaalnia Ryb Sola is open for Casual Dining. Smaalnia Ryb Sola serves Healthy Food, Polish and Seafood dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
outdoor seatingReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
4 Reviews on “Smażalnia Ryb Sola”
Miętus kusi. Ani nad Zalewem Zemborzyckim, ani nad naszymi jeziorami nie spotkałem tak dobrze przygotowanej ryby. A i nad morzem o lepszą trudno. Chodzi o rybę smażoną w głębokim tłuszczu, od której w lecie jestem uzależniony. Tłuszcz jest zawsze świeży. Panierka lekka. Do tego świeża surówka i jestem szczęśliwy. Cena w przypadku miętusa to 80 zł/kg. Wystroju nie ocenię, bo to w sumie sklep z opcją zakupu smażonej rybki. Obsługa zna się na rzeczy i nie zawodzi. Stosunek jakości do ceny – zadowalający. Minus – pakowanie na wynos. Jak zauważyli już inni – tłuszcz może wyciec, ryba stygnie. Za jedzenie i obsługę 4 gwiazdki oceniając jedynie wśród smażalni.
Ryby dobre tylko szkoda że tak mało miejsca by móc je skonsumować na miejscu. A co do miejsca gdzie można zjeść rybę w Lublinie to chyba jest jedno z lepszych.
Bardzo smaczna ryba w rozsądnej cenie. Dziś mając możliwość spożycia wcześniejszego obiadu wskoczyłem do trolejbusu linii 152, udając się na skrzyżowanie ulic Kunickiego i Mickiewicza, gdzie zlokalizowana jest oceniana smażalnia. Wnętrze rzeczywiście nie posiada jakiegoś wyjątkowego wystroju: ot lada chłodnicza i jeden stolik z dwoma krzesłami. Ja jednak nie przyszedłem do „Soli” na „posiedzenie”, ale po to, żeby zjeść rybę. Wziąłem miętusa – brazylijskiego (waga porcji: 245 gramów), jako że jest on oferowany w wersji filetowanej, herbatę i chleb (3 spore kromki). Cena zamówienia wyniosła 14,50 zł. Smakowo jak najbardziej pozytywnie – panierka z mąki i jajka wysmażona optymalnie, jak również znajdująca się pod nią ryba. Jak słusznie zauważyli moi poprzednicy, rezygnacja z bułki tartej w panierce wychodzi na plus – całość jest dzięki temu „lżejsza” i po spożyciu nie wywołuje dyskomfortu. Do ryby na życzenie dodawany jest nieodpłatnie pieprz cytrynowy, który dodatkowo podnosi jej walory smakowe. Do dyspozycji klientów są również sosy: pikantny oraz „tysiąca wysp”, których możemy używać do woli. Obsługa: jak najbardziej zadowalająca. Jeśli ktoś przychodzi po raz pierwszy, a dodatkowo nie jest zbytnio zorientowany w gatunkach ryb, które oferuje „Sola” może liczyć na ich pomoc. Po przyjęciu zamówienia odnośnie do gatunku ryby, a przed jej usmażeniem pokazują proponowany kawałek ryby klientowi pytając, czy będzie dla niego odpowiedni, a dopiero potem go smażą. Są przy tym uśmiechnięci, a raczej uśmiechnięte, bowiem na Mickiewicza jesteśmy obsługiwani przez kobiety.Podsumowując: „Sola” to bardzo dobry punkt gastronomiczny oferujący smażoną rybę w niewygórowanej cenie, odwrotnie proporcjonalnej do jakości – bo ta stoi na wysokim poziomie.
Gdy idzie o smak: ekstraklasa. Nie spodziewałem się, że w tej malutkiej niepozornej smażalni o kształcie rotundy zjem dzisiaj jedną z najsmaczniejszych ryb smażonych w życiu. Wystrój lokalu mało godny uwagi. W środku znajdują się zaledwie dwa małe stoliczki. Większość klientów zamawia jednak na wynos. Wybór ryb jest bardzo duży (ok. 10). Ceny bardzo korzystne (mintaj 2,90, dorsz 3,50, halibut 5,90). Ale wróćmy do smaku. Smak jest m. in dlatego dobry, że do większości ryb stosują jedynie panierkę z mąki. I bardzo dobrze. I tak ma być. Kiepska, gruba panierka najczęściej psuje smak ryby. Mają też panierkę z bułki tartej – jeśli kto woli. Szczególnie polecam miętusa królewskiego. Miałbym jedynie zastrzeżenia do sposobu pakowania na wynos. Dobrze byłoby opracować jakiś inny sposób, aby ryby nie stygły zbyt szybko.