Biała – zjedz i wypij
Latest Reviews
-
Wstąpiliśmy na małe śniadanie przed wycieczką rowerową. Zamówiliśmy szakaszukę, jajecznicę na pajdzie chleba, sok i dwie kawy. Szakaszuka sama w sobie…
-
Do Białej wybraliśmy się w bardzo gorący sierpniowy wieczór i dlatego zdecydowaliśmy się na stolik w ogrodzie. Niebywałą zaletą restauracji jest duża …
-
W Białej miałam okazję zjeść śniadanie. Jeśli o nie chodzi, to trzymają naprawdę wysoki poziom. Próbowałam czterech różnych pozycji i na żadnej z nich…
About
Biaa - zjedz i wypij is open for Casual Dining. Biaa - zjedz i wypij serves Polish dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
takeaway availableoutdoor seatingpet friendlywifiReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
4 Reviews on “Biała – zjedz i wypij”
Wstąpiliśmy na małe śniadanie przed wycieczką rowerową. Zamówiliśmy szakaszukę, jajecznicę na pajdzie chleba, sok i dwie kawy. Szakaszuka sama w sobie świetna, gorzej z dodatkami do jajecznicy (takimi jak szczypiorek) – mdłe i bez smaku. Ale może to wina pory roku. Pozostałe kwestie raczej bez zarzutu, chociaż czas oczekiwania bardzo długi przy tak ograniczonym ruchu w niedzielę rano.
Do Białej wybraliśmy się w bardzo gorący sierpniowy wieczór i dlatego zdecydowaliśmy się na stolik w ogrodzie. Niebywałą zaletą restauracji jest duża przestrzeń wewnątrz i na zewnątrz. Niestety właściciele nie zadbali o odpowiednią ochronę przeciw komarom i dlatego następnym razem z pewnością nie skorzystamy z przestrzeni zewnętrznej – zwłaszcza w sezonie na komary. Ponadto ogród zagospodarowany jest dosyć niewygodnymi i chybotającymi się krzesłami i stołami, co dodatkowo utrudnia przyjemne spożywanie posiłku. Jedzenie było całkiem dobre – zwłaszcza poliki wołowe tak już popularne w warszawskich przybytkach kulinarnych. Tatar był jednak średni a pozostałe dania też nie zachwyciły. Wspomnienia jednak są mnie do końca obiektywne, bo pamiętam najwięcej odganianie się od komarów. W związku z tym Biała dostanie kiedyś jeszcze jedną szansę.
W Białej miałam okazję zjeść śniadanie. Jeśli o nie chodzi, to trzymają naprawdę wysoki poziom. Próbowałam czterech różnych pozycji i na żadnej z nich się nie zawiodłam. Składniki są świeże i jest ich naprawdę dużo. Jak najbardziej będę wracać.
Niestety ogródek był już nieczynny, a na dole trwała zamknięta impreza, dlatego posadzono nas na górze, gdzie wystrój przypominał mi trochę salę weselną z lat 90. Wybrałyśmy placki ziemniaczane z pstrągiem i wege tatar z suszonymi pomidorami na przystawkę oraz wegańskie gołąbki, pęczotto z kurkami i lemoniadę z marakują i malinami. Wszystko bardzo dobre, świeże, smaki dobrze skomponowane (zwłaszcza placki!), ale gwiazdą dnia był sernik z białą czekoladą i owocami leśnymi. Idealny, biorę w całości.