Lokal Vegan Bistro
Latest Reviews
-
To jest takie miejsce, do którego przychodzisz po raz pierwszy i już po pierwszym kęsie w ustach, wiesz, że będziesz stałym gościem. Lubię ciekawostki…
-
Wybraliśmy się z mężem na sobotni obiad z rekomendacji znajomego miesozercy, który rozpływal się w kompelmentach nad kuchnią LVB.Lokal przyjemny, atmo…
About
Lokal Vegan Bistro is open for Casual Dining. Lokal Vegan Bistro serves Healthy Food dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
indoor seatingoutdoor seatingReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
2 Reviews on “Lokal Vegan Bistro”
To jest takie miejsce, do którego przychodzisz po raz pierwszy i już po pierwszym kęsie w ustach, wiesz, że będziesz stałym gościem. Lubię ciekawostki, więc wziąłem satay, który na talerzu wygląda jak dobrze skrojony mięsny szaszłyk. No, szacunek dla kucharza! Jako mięsożerca jeszcze od czasu do czasu, powoli przechodzący na drugą stronę tęczy, jestem bardzo krytyczny, w dyskusji, czy oddać swój żołądek w całości li tylko warzywom i owocom. Te wątpliwości rozwiewa kuchnia w Lokalu. Porcja była smaczna i duża – na tyle solidna, że każdy głodomór zaspokoi się do syta. Jedzenie, to rodzaj podróży, która tak jak dla odkrywców, jest sposobem poznawania i poczucia światów, których jeszcze nie widzieli. Podobne uczucie, towarzyszyło mi w Lokalu. Odniosłem wrażenie, że ktoś rozdziewicza moje kubki smakowe w jakiś nowy sposób i po raz kolejny. Lokal, dla kulinarnych podróżników, to jak wejście w nieznaną, zieloną dolinę, która tylko z pozoru wygląda tak samo jak inne. Organizatorom tej wyprawy (właścicielom i kucharzom) udało się stworzyć miejsce, gdzie fraza „wegańskie, zdrowe jedzenie” nabiera nowej formy i oczywiście nowego smaku.Do kulinarnej legendy stolicy powoli przechodzi tutejszy schabowy, który rozpieścił mi podniebienie lepiej, niż zwierzęcy oryginał. Wiem, że życie nie będzie już takie same. Mięsożercy, z kryzysem wiary, jeść czy nie jeść zwierząt, po odwiedzinach w Lokalu nie będą mieli problemu z podjęciem decyzji, czy ostatecznie przejść na weganizm. Kuchnia tutaj udowadnia, że bez spożywania współbraci na planecie ziemia też da się żyć. Schabowego spróbowałem tylko kawałek z obcego talerza jednego z gości, z którym zakumplowałem się właśnie w Lokalu. Zrozumiałem i to od razu, że muszę tam wrócić by skonsumować całe danie. Na talerzu wyglądało jak schaboszczak, który przyrządzała mi moja babcia. Smakował chyba lepiej (przepraszam babciu, ale zawsze uczyłaś mnie, żeby pisać prawdę). Samo miejsce jest miłe i przyjazne. Popularność mierzona liczbą klientów sprawa, że czasami trzeba zaczekać na stolik, ale oczekiwanie nie jest długie, a doznania podniebienia rekompensują jakiekolwiek niedogodności. Od obecnych w Lokalu dowiedziałem się, że dużym wzięciem cieszy się też spaghetti. Nie zamówiłem, bo przyznam się, iż nie do końca zrozumiałem opis, że podają je z „boczkiem”. Moje obycie w świecie, bez konsumpcji dań mięsnych, nie jest jeszcze na tyle dojrzałe, aby nie wpadać w tego rodzaju pułapki. Jak się domyślacie jest to rodzaj dodatku, który nie ma nic wspólnego z boczkiem zwierzęcym. Czysty vegan jak czysty potrafi być nieskazitelny diament. Także, więc makaron też jest na mojej liście do spożycia i to jak najszybciej. Dla tych, którzy nie jedzą zwierząt, na mapie Warszawy miejsce absolutnie obowiązkowe. Dla tych, którzy nadal nie mogą się obyć bez zjedzenia czegoś, co wcześniej żyło, jest to rodzaj nowej świątyni, w której być może zmienicie wiarę. Tym bardziej, że o ile się orientuję, po rozmowach ze znawcami z tego obszaru, to jedzenie jest naprawdę zdrowe.
Wybraliśmy się z mężem na sobotni obiad z rekomendacji znajomego miesozercy, który rozpływal się w kompelmentach nad kuchnią LVB.Lokal przyjemny, atmosfera bistrowa, kilka stolików na zewnątrz.Zamowilismy ‘kaczkę’ z jabłkami, lakse, sałatkę, kombuche I mango lassi. Laksa bardzo smaczna, ostra zupa podobna do tom yum, wg mnie mogłaby mieć więcej makaronu ryżowego. Sałatka cieciorka, nerkowce i letnie warzywa w sosie vinegrette smaczna.Kaczka (seitanowa) niestety słaba. Danie barowe, kaczka w sosie nijakim pomidorowym, odgrzewane pieczone ziemniaki, coleslaw na odczep się. Mango lassi prawie bez mango, sam jogurt, niesmaczne. Kombucha okNiestety rozczarowanie po dużych oczekiwaniach. Nie zostaliśmy na deser