Spiskowcy Rozkoszy
Latest Reviews
-
W Spiskowcach niegdyś bywałam cześciej, niedawno w sobotni wieczór, po burgerach udało mi się dotrzeć ponownie.Wnętrze w niczym się nie zmieniło. Loka…
-
Jeżeli jesteś w okolicy, możesz wpaść tutaj na piwko. Duży wybór, obsługa która zawsze doradzi. Lokal mały i ciemny. W lato możemy wybrać opcje z ogró…
-
Spiskowcy Rozkoszy to miejsce, którego warszawskim fanom piwa przedstawiać nie trzeba. W 2014 roku zostało uznane przez Internautów za najlepszy, piwn…
About
Spiskowcy Rozkoszy is open for Bar. Spiskowcy Rozkoszy serves Drinks Only and Finger Food dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
pet friendlynightlifeindoor seatingwifiboard gamesReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
5 Reviews on “Spiskowcy Rozkoszy”
W Spiskowcach niegdyś bywałam cześciej, niedawno w sobotni wieczór, po burgerach udało mi się dotrzeć ponownie.Wnętrze w niczym się nie zmieniło. Lokal na parterze jest niewielki, życie toczy się w nim piętro niżej – wśród surowych ceglanych ścian. Dość ciemno, chłodno, meble to trochę zbieranina różnych kształtów. Plusem tego lokalu są ‘jamy’, które oddzielają gości, a w przypadku wypadu większą grupą są prywatnym azylem na wieczór.Górny bar serwuje piwa, dolny również drinki – ceny tych drugich są całkiem przystępne od ok 12-15pln (np spore (450ml) koktajle na bazie piwa), ceny piw raczej wysokie – ok 15pln/butelkę.Wypróbowałam Cherry Elephant od Innych Beczek – ciekawe piwo na polskich wiśniach, bez dodatków aromatów – smak pochodzi czysto z owoców, lekko cierpki posmak, przyjemny, ładny kolor. Zdecydowanie lepsze niż inne wiśniowe butelki, których próbowałam.
Jeżeli jesteś w okolicy, możesz wpaść tutaj na piwko. Duży wybór, obsługa która zawsze doradzi. Lokal mały i ciemny. W lato możemy wybrać opcje z ogródkiem. Z jednej strony sa ciekawsze miejsca na mapie Warszawy, ale z drugiej chwile posiedzieć, pogadać przy dobrym piwie, czemu nie. Przy okazji, polecam.
Spiskowcy Rozkoszy to miejsce, którego warszawskim fanom piwa przedstawiać nie trzeba. W 2014 roku zostało uznane przez Internautów za najlepszy, piwny pub w stolicy. Ja jednak podchodzę do takich rankingów z dużym dystansem, więc na nic się nie nastawiałem. Tym bardziej, że z każdym kolejnym rokiem Spiskowcy wypadli w zestawieniach coraz gorzej. A dodatkowo na piwnej mapie Warszawy pojawiło się wielu konkurentów, co zdecydowanie podniosło poprzeczkę.
Zachęcająca otoczka i tworzony klimat to jedne z niewielu zalet. Wnętrze ciekawe, ale raczej przypominające tani bar. Wachlarz piw szeroki i żadne z nich nie smakowało kilku osobom z którymi przyszłam. Ja skusiłam się na rekomendowaną herbatę tylko po to żeby za 10zł dostać zupełnie zwietrzałą mieszankę. Obsługa miła, ale nie na tyle żeby mnie ostrzec.
Dziwny lokal. Wszedłem, dołączyłem do znajomych na dole i wszedłem na górę do baru. Stoję, stoję nikt nie przychodzi. Gdzieś kątem oka dostrzegam że jest też bar na dole. Schodzę na dół i pytam co jest na kranach. Barmanka pokazuje mi że to co jest napisane na ścianie. Oczywiście tak też można ale mam wrażenie że jak się pracuje w multipubie to trzeba umieć mówić o piwie, pytać, proponować a nie tylko wskazywać menu. Zapytałem o klasycznego lagera i jak zwykle okazuje się że takiego na kranie nie ma. Czy właściciele takich miejsc nie mogą zrozumieć że razem ze smakoszami ipów apów itp przychodzą również ludzie którzy lubią klasyczne piwa i taką jedna propozycja na 7 kranów by się może przydała. Dodam jeszcze a propos lokalu że o ile góra się broni to dół wygląda jak nora do jakich nie brzydzilem się wejść dziesięć lat temu. Dzisiaj nie mam już ochoty szczególnie kiedy zamawiam piwo za 12 PLN. Ponownych odwiedzin tego miejsca nie mam absolutnie w planach.