Klub Prawnika
Latest Reviews
-
Lokal urządzony jest całkiem sympatycznie, choć bardzo przewidywalnie – ot katalogowa knajpa w nowym budownictwie czyli czernie, szarości, szkło, troc…
-
Jedzenie niestety słabe i samo menu małe. Właściciele przesympatyczni, wystrój również ciekawy, dodatkowo jest ogródek. Warto wpaść na piwo czy inne t…
-
Nic szczególnego - lepiej przejść się kawałek na ul. Chłodną gdzie znajdziemy sporo fajniejszych miejsc, a i cenowo korzystniej. Nie oceniam jedzenia,…
About
Klub Prawnika is open for Casual Dining. Klub Prawnika serves International dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
indoor seatingReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
3 Reviews on “Klub Prawnika”
Lokal urządzony jest całkiem sympatycznie, choć bardzo przewidywalnie – ot katalogowa knajpa w nowym budownictwie czyli czernie, szarości, szkło, trochę modnej miedzi i okrągłe żarówki z widocznymi pomarańczowymi pręcikami.Flaki okazują się niestety kompletną pomyłką. Zupełnie niedoprawione, bez smaku, wodniste, z niezadowalającą ilością mięsa w środku. Po kilku łyżkach męki danie zostaje zwrócone na kuchnię – nie ma innego wyjścia.Na szczęście smaczna okazuje się będąca bestsellerem zupa piwno-serowa. Jest wyrazista, odpowiednio słona, estetycznie nalana przez kelnerkę z dzbanuszka do talerza z kostkami gorgonzoli, które po chwili przyjemnie się rozpływają i ciągną. Mam tylko jedno zastrzeżenie. To, że zupę piwną i serową zagęszcza się mąką, nie jest żadną tajemnicą. Natomiast nie do końca rozpuszczona mąka, zostawiająca osad na łyżce i lekko „pudrowe” odczucie na języku, to już rzecz do poprawienia.Na danie główne wybieram ulubione pierogi ruskie. Ciasto jest grube, choć smaczne. Ser z farszu bardzo dobry, ale znów brakuje mu przypraw, a cebulka nie ratuje sytuacji. Są niezłe podstawy, ale smaku z przypraw znów zabrakło.W związku z feralnymi flaczkami restauracja staje na szczęście na wysokości zadania i w ramach przeprosin podaje domową szarlotkę z sosem z porzeczek. Ciasto jest w porządku, choć do mnie nie przemawia jego konsystencja, zdecydowanie bardziej wolę kruchy spód i równie kruchy wierzch. Ale szarlotka podana na ciepło była pewnie podgrzana w mikrofali, więc nie spodziewajmy się kulinarnych uniesień.Nie wrócę.Szczegółowa recenzja na:naostrzujezyka.blogspot.com
Jedzenie niestety słabe i samo menu małe. Właściciele przesympatyczni, wystrój również ciekawy, dodatkowo jest ogródek. Warto wpaść na piwo czy inne trunki, bar dobrze wyposażony!
Nic szczególnego – lepiej przejść się kawałek na ul. Chłodną gdzie znajdziemy sporo fajniejszych miejsc, a i cenowo korzystniej. Nie oceniam jedzenia, bowiem nie warto.