Elvis Burger

5 Reviews on “Elvis Burger”

• Symforoza

  Elvis żyje!. Do Elvisa zawitaliśmy przypadkowo, podczas sobotniej eskapady. Akurat zgłodnieliśmy, a o lokalu słyszeliśmy wiele opinii. Miejsce, chociaż malutkie, zachęca do wejścia wystrojem i muzyką wydobywającą się z głośników. W tym miejscu Elvis naprawdę żyje! Na ścianach mnóstwo zdjęć Króla Rock and Rolla, okładki płyt, podłoga w szachownicę, duże lustro. Duża tablica z wypisanym kredą Menu informuje co pysznego możemy zjeść. Konsekwencja w utrzymaniu tematu przewodniego w lokalu to coś, co lubię, wszystko do siebie pasuje. Jednak wnętrze nie nadaje się do dłuższego posiedzenia. To ten typ lokali, gdzie wpada się na chwilę, w biegu lub też po nocnej imprezie w klubie – wcina i leci dalej. Siedzi się w ciasnocie, krzesełek jest sporo, jednak stolików bardzo malutko. Ot, tylko by przysiąść na chwilę i poczekać na swoją porcję. W Elvis Burger znaleźliśmy się o godzinie 21. Akurat nie było nikogo, ale w ciągu naszego godzinnego pobytu przewinęło się kilku głodnych mężczyzn. Zamówiłam Baby Elvis za 7,90 zł na spróbowanie. Pyszna, soczysta wołowina, chrupiąca bułeczka, sporo sosu. Zdecydowanie jest to porcja dla kobiet, czułam się syta, aczkolwiek nie przejedzona. Natomiast chłopak zdecydował się na Classic Elvis za 12,90 zł. Tutaj rozmiar był zdecydowanie bardziej okazały, co ja mówię, był ogromny! Również nie było do czego się doczepić, znakomite mięso, dobrze wypieczona bułka, sporo dodatków i sosu. Obsługa bardzo miła i pomocna. Na pewno jeszcze tam wpadniemy, by spróbować ich nowości – Machos Nachos.Podsumowanie: + Elvis, Elvis, Elvis! Król żyje, szczególnie w tym lokalu, tworzy klimatyczne miejsce. Dla fanów – przystanek obowiązkowy! + Przepyszne burgery; każdy znajdzie coś dla siebie, szeroki wybór dodatków i sosów + Niskie ceny. + Lokalizacja. + Miła obsługa.- Mało miejsca, niewiele stolików.

  March 24, 2020, 6:29 pm

  Log in to Reply
• Paulaoliwia

  Wysoka poprzeczka. Od tego baru zaczęłam swoją przygodę z burgerami. Zamówiłam burgera fit z piersią z kurczaka i sosem czosnkowym, natomiast mój narzeczony zwykłego Elvisa z wołowiną i sosem czosnkowym oraz frytki. Mój burger był przepyszny. Pierś była soczysta i dobrze doprawiona. Lekko pikantna i idealnie komponowała się z sosem. Bułka była dobrze przypieczona, może delikatnie za sucha na brzegach, ale nie raziło mnie to jeśli chodzi o całokształt. Burger mojego narzeczonego był tak samo pyszny. Z reguły nie jadam wołowiny w takiej postaci, lecz ta była przyrządzona idealnie. Była soczysta w środku, a na zewnątrz dobrze usmażona. W każdym burgerze mamy również mnóstwo dodatków, ser, sałata, ogórek, pomidor. Całość stanowi pyszną kompozycję i wysoką jakość za stosunkowo niewielką cenę.Nie pasowały mi frytki, były za słone, za suche i za cienkie – dlatego odejmuję jedną gwiazdkę.Obsługa bardzo miła i pomocna, wystrój wiadomo – króluje na ścianach Elvis :). Muszę pochwalić również dobrą wentylację – mimo, że kuchnia jest częściowo otwarta to nie czuć zapachów przy stolikach :). Polecam, bo naprawdę poprzeczkę postawili wysoko w porównaniu do innych restauracji serwujących jedzenie tego typu.

  January 24, 2020, 9:53 pm

  Log in to Reply
• Arcisz

  Bardzo pyszne jedzonko. Zamówiłem na pierwszy raz Triple Elvisa (3 kotlety) naprawdę pyszniutkie, ale ostatnio jakoś mi przypadł do gustu Crazy Elvis (wołowinka,bekon, grillowana pierś z kurczaka) jak jestem głodny zawsze odwiedzam Elvisa. Tym razem planuje zamówić Double Elvisa :). Polecam wszystkim głodomorkom :).

  December 5, 2019, 9:14 am

  Log in to Reply
• Ukulelebumbum

  Pyszne burgery, ale trochę ciasno. Niedawno otwarty lokal, dość szeroko reklamowany w sieciach społecznościowych jeszcze przed otwarciem.Jedzenie – burgery: mały Elvis, Elvis, duży i bardzo duży (lub coś w tym stylu, jednak z nazwą Elvis). Wołowina dobra, dodatki też, bułka dobrze przypieczona i wysmażona. Bardzo trafia w mój gust. Nieco mało sosów do wyboru, ale za to mają dwa sosy dla fanów ostrych rzeczy – dodatkowo sam sos wstrzykują w mięso i pytają się ile go ma być – bardzo na plus!W menu są jeszcze zapiekanki, ale nie próbowałem, może przy innej okazji – chociaż burgery są priorytetem w takim lokalu.Lokal jest niestety trochę ciasny, 5 lub 6 stolików, moim zdaniem o 2 za dużo do komfortowego siedzenia. Wystrój wnętrza – na jednej ścianie lustro, na drugiej okładki płyt winylowych Elvisa Presleya. Nie odrzuca swoim wyglądem i nadaje ciekawy klimat, chociaż nie jest w moim guście. Do tego w tle muzyka, oczywiście Elvis ;).Obsługa zapracowana – z tego co widać tylko jeden kucharz i dwie kelnerki, gdzie jedna chyba pomaga kucharzowi. Kiedy się pojawiłem to był dość duży ruch w lokalu, zatem trochę trzeba było odczekać na przyjęcie zamówienia – ale same burgery zostały przyrządzone dość szybko.Ogólnie podsumowując – jedna z lepszych burgerowni w mieście, ma szansę na rozwój po zmianie lokalu na większy ;).

  November 13, 2019, 12:51 am

  Log in to Reply
• ALtecLansing

  Burger tak, frytki nie. Lokal jest mega mały, ale da się wejść zjeść i wyjść i taki to jest typ miejsca, a nie na posiadówki. Co do jedzenia, to zamówiłem zestaw z jakimś tam Elvis, chyba standardowy w zestawie burger, frytki i oranżada, cena spoko. Burger duży, mięso soczyste, dodatki standardowe, ale bułka do wymiany jak nic (za sucha i to bardzo). |Ogólnie żeby nie ta buła, to smaczny i jak za ta cenę to OK.Frytki własnej roboty i to bardzo duży plus, ale były tak tłuste i ociekające fryturą, że nie dało się ich jeść, bo czułem sam tłuszcz w ustach. Niestety ostry niewypał. Oranżada wiadomo od krynki przypomniała czasy dzieciństwa :). A i jeszcze dziwne było to, że dostaliśmy frytki, a dopiero po 4 minutach po nich burgera (chyba, że te frytki to taka przystawka miała być). Jak ktoś chce się najeść za niską cenę, to OK.

  October 24, 2019, 8:01 am

  Log in to Reply