Willa Lubicz – Restauracja
Latest Reviews
-
Super hotelik i super restauracja. Na stronie i w karcie reklamujÄ… siÄ™, że zaspokojÄ… nasze podniebienia. I w rzeczy samej tak jest. Bywam tam raz na r…
-
Magiczny maÅ‚y hotelik (***) i jego restauracja. Åšwietny by odpocząć od szaleÅ„stw biznesowych podróży czy skraść serce ukochanej/ukochanemu. I fajne mi…
-
Elegancja i intymność. NiezwykÅ‚a restauracja hotelowa na 3-4 stoliki z kominkiem. Nastrój gwarantowany, 300 m do molo w OrÅ‚owie. W tej sytuacji kuchni…
About
Willa Lubicz - Restauracja is open for Casual Dining. Willa Lubicz - Restauracja serves European dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
indoor seatingReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
3 Reviews on “Willa Lubicz – Restauracja”
Super hotelik i super restauracja. Na stronie i w karcie reklamujÄ… siÄ™, że zaspokojÄ… nasze podniebienia. I w rzeczy samej tak jest. Bywam tam raz na rok od kilku lat i nic siÄ™ nie zmienia. Szalenie równa kuchnia – może dlatego, że to hotelowa, bo takowe majÄ… lepiej przygotowany tzw. warsztat. Ale, mimo że hotelowa, od których zazwyczaj stroniÄ™ (kojarzÄ…c z maÅ‚o wyszukanym menu dostosowanych do obsÅ‚ugi dużych grup, a szczególnie źle mi siÄ™ kojarzÄ…cych obrusów spinanych a la zasÅ‚ony hotelowe) ta jest Å›wietna. Drogo ale b. dobrze. Ryby (sola to danie flagowe), wszystkie przystawki, woÅ‚owina w sosie z sera pleÅ›niowego – wszystkie super. Na deser wyszukane smaki lodów cebulowych – ciekawe i bardzo smaczne. Åšniadania – to co zazwyczaj w hotelach podajÄ…, ale jakże ciekawie i inaczej niż gdzie indziej. Bardzo ciekawy i oryginalny wystrój, caÅ‚y budynek (a głównie restauracja) ma swój sznyt i klimat. Na Å›cianach zdjÄ™cia dawnej Gdyni w czerni i bieli. Czuć, że jesteÅ›my nad morzem. Do starego mola zaledwie 300 m, a dalej, piÄ™kny deptak MarysieÅ„ki i widok na zatokÄ™. Na samej górze proponujÄ… apartament kapitaÅ„ski z widokiem na morze – nietanio, ale czasem można zaszaleć.
Magiczny mały hotelik (***) i jego restauracja. Świetny by odpocząć od szaleństw biznesowych podróży czy skraść serce ukochanej/ukochanemu. I fajne miejsce by zjeść coś przyjemnie wykwintnego lecz bez przesadnego patosu.W nadmorskiej, południowej dzielnicy Gdyni, w Orłowie z przystanią morską dla rybaków, pasem plaży, pięknym klifem, molem i w otoczeniu zabudowy willowej stoi dawna willa kapitana Zalewskiego z czasów międzywojennych. Obecnie to hotel a właściwie hotelik, przytulnie i z charakterem urządzony. Duch czasów i historii unosi się wokół lecz nie przytłacza. Nawet stroje obsługi utrzymane są w smaczkach czasów dekadencji lat trzydziestych. Lokalizacja pomiędzy Sopotem a Gdynią pozwala wszędzie dotrzeć a zarazem odnaleźć chwilę spokoju i ciszy.Atmosfery nie można również odmówić sali jadalnej. Jak wszystko w tym miejscu jest niewielka ale nie sprawia wrażenia klaustrofobii. Kominek w zimie dodaje +10 do uroku. Rano zaserwują Wam tam całkiem zgrabnie urządzony bufet śniadaniowy. Ciepłe pieczywo, zapiekanki, tarty czy domowe ciasta spowodują, że ciężko Wam będzie zakończyć śniadaniowanie. Warto również pokusić się na zjedzenie tutaj kolacji. Kuchnia potrafi miło zaskoczyć choć lepsze czasy już były.Dla osób z Warszawy ceny mogą się wydawać raczej z półki średniej niższej. Główne dania krążą wokół 30 złotych a najdroższe danie to 38 zł. Za to przystawki są raczej drogie i ceną potrafią dorównać daniom głównym. Dania nie są przesadnie duże, żeby się najeść trzeba zainwestować w coś więcej niż tylko danie główne. Kuchnia to raczej klasyk przyozdobiony odrobiną szaleństwa i fajnych połączeń. Mi najbardziej smakowały pierogi z mięsem z kaczki w towarzystwie sosu pomarańczowego. Zazwyczaj raczej po prostu jest smacznie z odrobiną czasem zachwytu wynikającego raczej z intymnej atmosfery.Smaczkiem podkreślającym dbałość o wystrój jest winda ze szklaną ścianą, za którą widać malowidło zamieniające się w widok przez okno gdy dojeżdża się do apartamentu.Dodatkowy plus to bezpłatny, strzeżony parking. Właściwie to trudno mi zrozumieć czemu mają tylko trzy gwiazdki bo potrafią zawstydzić niejeden hotel owinięty w szal z gwiazdek. Willa Lubicz potrafi skraść niejedno serce (sprawdzone), pomoże podtrzymać temperaturę w związku (sprawdzone) ale pozwoli też miło spędzić czas gdy jesteście już rodziną (sprawdzone). Do moich achów i ochów wkrada się jedynie odrobinę smutku spowodowanego poczuciem zmian na gorsze. Pamiętam gdy obsługa kobieca przystrojona była w długie spódnice i w sznur pereł. Gdy na drogę dostawało się torbę wypełnioną ich jeszcze ciepłymi wypiekami a podczas śniadaniowej pory szalał kucharz szykujący zabójcze omlety z 12 jaj. No ale pomimo tego Willa Lubicz i jej restauracja nadal ma w sobie tak wiele uroku, że wstyd by było z niego nie skorzystać. Sam hotel oceniam lepiej niż restaurację.
Elegancja i intymność. Niezwykła restauracja hotelowa na 3-4 stoliki z kominkiem. Nastrój gwarantowany, 300 m do molo w Orłowie. W tej sytuacji kuchnia mogłaby być gorsza, ale nie jest. Jest drogo, ale warto. Menu skromne, ale i dla miłośników mięs i jaroszy. Na koniec obowiązkowo lody cebulowe. Tylko tu takie serwują.