Bocian Morski
Latest Reviews
-
Adres na udany wieczór. Do Bociana Morskiego trafiliśmy nieprzypadkowo, będąc od lat gośćmi Bulaja. Długo czekaliśmy na otwarcie, ale warto było! W os…
-
Trója!. O restauracji dowiedziałem się z artykułu na pewnym trójmiejskim portalu i od tego czasu bardzo chciałem się tam wybrać. Stworzona została prz…
-
Byłam w tym miejscu kilka razy i za każdym było równie przyjemnie. Karta wprawdzie niezbyt obszerna ale to moim zdaniem jest zaletą. Kuchnia skupia si…
About
Bocian Morski is open for Casual Dining. Bocian Morski serves Polish, International and Finger Food dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
pet friendlyoutdoor seatingReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
3 Reviews on “Bocian Morski”
Adres na udany wieczór. Do Bociana Morskiego trafiliśmy nieprzypadkowo, będąc od lat gośćmi Bulaja. Długo czekaliśmy na otwarcie, ale warto było! W ostatni poniedziałek wraz z grupą przyjaciół – dziesiątką łasuchów 🙂 – spędziłam wieczór w Bocianie Morskim.Zaczęliśmy bardzo smacznym tatarem ze śledzia (nie z powidłami ze śliwki, tylko z konfiturą z cebuli). Danie proste, ale dzięki tej konfiturze zapada w pamięć. A potem był barszcz – właściwie mus z buraków z pierożkami serowo-chrzanowymi – dla mnie była to atrakcja wieczoru! Na danie główne wybrałam kotleciki jagnięce – pyszne, soczyste, aromatyczne. Zostały tylko obgryzione kostki. Piątka dla Kuchni!Polecam wybór win w przystępnych cenach – Nebbiolo, St.Emilion, a dla miłośników piwa prawdziwa gratka – Grimbergen.Obsługa profesjonalna, bardzo miła, dyskretna, cały wieczór dbająca o nas. Jeżeli ktoś chce spędzić sympatyczny wieczór, zjeść dobrą kolację z kieliszkiem wina, to warto znać taki adres jak Bocian Morski – wrócimy tam nie raz!
Trója!. O restauracji dowiedziałem się z artykułu na pewnym trójmiejskim portalu i od tego czasu bardzo chciałem się tam wybrać. Stworzona została przez grupę osób związaną „Bulajem” – inna sopocką restauracja. Niestety na jej temat docierały do mnie od znajomych dość negatywne komentarze. Na necie niewiele można było przeczytać – dotychczas knajpka nie była komentowana. A więc wybrałem się sam sprawdzić co i jak.Restauracja zlokalizowana jest przy ulicy Pułaskiego, aczkolwiek lepiej trafić tam o strony Monciaka – znajduje się przy placyku, na którym umieszczono fontannę Jasia. Skręt w prawo przed blaszakiem. Kilka stolików oraz taras, który podwaja liczbę miejsc. Wystrój ceglany, nowoczesny, nieco loftowy – sztampowy dla Sopotu. Obsługa miła, zorientowana, półprofesjonalna. Słaba obsługa większej grupy zagranicznych osób – na sali jeden kelner powinien stać, obserwować gości i reagować na ich potrzeby – a dochodziło do sytuacji, że goście podchodzili do obsługi, gdy czegoś potrzebowali.Karta mała. Dania głównie rybne, jest też coś dla mięsożerców. Daje się wyczuć, że restauracja aspiruje. Szczególnie daje się to odczuć po cenach – wysokie. Spędziłem tam ponad godzinę i widziałem 3 grupy osób, które uciekły widząc menu. Myślę, że lepiej byłoby umieścić menu przed wejściem od Monciaka, a nie tyko od rzadziej wykorzystywanego wejścia od Pułaskiego. Osobom o mniej zasobnym portfelu pozwoliło by to się niezauważenie wycofać. Zamówiłem: – tatar ze śledzia – danie prawidłowo wykonane, niestety okropnie słone, co przytłumiło inne smaki. Nie pomógł niestety ocet balsamiczny oraz powidła ze śliwki. Sól, sól, sól,- zupa rybna – co ciekawe czekałem na nią najdłużej – przyzwoita. Rosół rybny z przecierem pomidorowym, papryką, bardzo duża ilość ryb: łososia oraz dorsza; zero ości! Dobra, ale za 22 zł to ona powinna zachwycać, – dorsz na risotto – skucha; dorsz przyzwoity, mięso idealnie przygotowane, delikatnie odchodziło od fileta, zero ości; ale i zero soli. Risotto za to paskudne. Przygotowane było z zielonymi warzywami – na pewno z brokułami (co chyba powinno być zaznaczone w karcie) zbyt kleiste, mączne, wręcz suche. Cała potrawa wymagała płynu, dobrze, że w pobliżu miałem piwo, bo trudno było by przełknąć całe daniePodsumowując: recenzje znajomych potwierdziły się. Restauracja nie zachwyca. Jedzenie na dość przeciętnym poziomie, a płaci się jak za kuchnie molekularną. Albo tniemy ceny o połowę i wtedy nie ma co narzekać, albo zdecydowanie należy podkręcić smakowo dania. Bo pomysł na miejsce jest fajne, brakuje na rynku knajpy na wyższym poziomie.
Byłam w tym miejscu kilka razy i za każdym było równie przyjemnie. Karta wprawdzie niezbyt obszerna ale to moim zdaniem jest zaletą. Kuchnia skupia się na kilku daniach i w ten sposób wszystko jest dopracowane i pyszne. Myślę, że każdy znajdzie coś odpowiedniego. Napewno zawitam tam jeszcze nie raz 🙂