Restauracja Bulaj

4 Reviews on “Restauracja Bulaj”

• Judenitz

  Gdyby nie pozytywne recenzje, patrząc na budynek,  w którym znajduje się Bulaj i jego wystrój wnętrza, nigdy nie zdecydowałbym się na wizytę tutaj. I byłby to duży błąd, bo Bulajowe ryby są przepyszne, pięknie podane i stanowią miłą odmianą od smażalnianych klimatów wielu innych nadmorskich restauracji w Sopocie. Polecam też esencjonalną zupę rybną, jedną z lepszych jakie kiedykolwiek jadłem. Dania główne nie są największe, więc tym bardziej warto od niej rozpocząć posiłek. Na minus toaleta na zewnątrz, co w przypadku wizyty z małym dzieckiem w deszczowy dzień jest uciążliwe. Muszę tu wrócić w lecie, bo część na świeżym powietrzu wygląda ekstra.

  March 4, 2020, 6:37 am

  Log in to Reply
• Joanna Totallokal

  Zaskakująco wysublimowane dania.Trochę innej kuchni spodziewałam się po domku położonym na plaży przy ścieżce nadmorskiej rowerowej. Prawdę mówiąc bardziej pospolitej co przy moim rozpasaniu restauracyjnym oznacza – gorszej. Zawsze imponuje mi wyobraźnia kucharza i wyrafinowane połączenie smaków . Nie spodziewałam się tego w Bulaju więc plus za zaskoczenie. Wnętrze też nie robi szczególnego wrażenia chociaż po przebiciu się przez budynek, oczom ukazuje się plaża, morze i ładnie urządzony nadmorski ogródek w kilku strefach: elegancka w bieli i granacie pod dachem, z obrusami i prostsza kolorowo-plażowa pod gołym niebem oaz leżakowa na piachu.Krótka czytelna karta, dania dnia i rzeczowa pomoc kelnerki ułatwiają wybór a jak się potem okazuje polecane przez nią potrawy są naprawdę trafione w gust.Na początek zupa szczawiowa z wędzoną makrelą, bardziej dziwna w nazwie niż smaku. Bardzo smaczna i plażowa.Potem wyluzowana, pieczona  kaczka podana z burakami pieczonymi z agrestem, też miłe zaskoczenie. Danie podane z gratin ziemniaczanym nie było udziwnione ale wysmakowane a buraki z agrestem – brawo!Daniem dnia były okonki podane na pure’ ziemniaczanym z sosem grzybowym na które namówiła mnie kelnerka.  i dzięki jej za to bo pomimo nawyku jedzenia ryb nad morzem gdzie się da, to danie zasłużyło na zapamiętanie.Ceny średnie ale warto. Polecam!

  January 19, 2020, 5:49 pm

  Log in to Reply
• Maryna Matarewicz-Wiak

  Fantastyczne miejsce z autorską kuchnią (nowe spojrzenie na ryby) i z widokiem za milion (w dowolnej walucie:). Nieco oddalone od zgiełku Monciaka, a więc trafiają tam głównie goście nieprzypadkowi, co pozytywnie wpływa na atmosferę przy posiłku. Nam towarzyszyła np. liczna grupa radosnych pań z Niemiec z polską przewodniczką; bawiły się tak dobrze, że dokończyły konsumpcję wina z restauracji na plaży:)A propos plaży – polecam zrobić zawczasu rezerwację ostatniego stolika w ogródku, lub pierwszego, jeśli nadejdziemy od strony morza. Co za widok! Ale miejsca pod altaną również są w porządku. Obsługiwał nas świetny pan kelner, profesjonalny, a jednocześnie nonszalancki na tyle, na ile mógł sobie pozwolić. Ceny nie należą do niskich, ale jest to zdecydowanie udana inwestycja.Na współdzieloną przystawkę zamówiłyśmy  sałatę m.in. z kaparami, karczochami i pomidorami suszonymi – smakowała dość szlachetnie, ale nie zrobiła na nas ogromnego wrażenia. Co innego danie główne, czyli dorsz z gratin buraczanym i białym sosem winnym. Czysta poezja! Ryba była soczysta, mięsista, o ile można tak o rybie powiedzieć, a dodatki wyborne. W tej rozkosznej konsumpcji towarzyszyło nam domowe białe wino, a zakończyłyśmy ją fantastyczną bezą kawową z sosem malinowym i malinowym niebem w czasie zachodu słońca. Trochę mnie poniosło, ale najwyraźniej Bulaj tak właśnie pobudza fantazję i wywołuje poetyckie uniesienia, szczególnie po karafce pysznego wina 😉 Polecam gorąco!

  January 12, 2020, 11:29 pm

  Log in to Reply
• Xenna-extra

  Do tej nadmorskiej sławy jakoś nie mogłam się wybrać od dłuższego czasu, ale w te wakacje postanowiliśmy się tam posilić po wyczerpującym spacerze. Z zewnątrz budynek nie zachęca, taki trochę maszkaron z lat 90-tych, ale jak już się wejdzie wgłąb to widać morze i fajne hamaki. Co prawda duża część stolików znajduje się pod mało wyględnym plastikowym namiotem, ale da się to pominąć. Jedzenie jest tu naprawdę dobre i wizualnie zachęcające. Próbujemy sałatki z bobem, pieczoną papryką, suszonymi pomidorami i karczochami, małe arcydzieło! Nigdy nie zamawiam sałatek, bo rzadko mogą one czymś zaskoczyć, ale ta była naprawdę odkrywcza i czuć było, że warzywa są wysokiej jakości.Później zdecydowałam się na mojego ukochanego halibuta z fasolką szparagową i soczewicą. Ryba była jędrna, soczysta, jedynie fasolka nieco za twarda. Mój towarzysz zdecydował się na ośmiorniczki w ajvaro-podobym sosie, również bardzo smaczne.Podobało nam się, że Bulaj mimo bycia docenianym i znanym nie ma w sobie niepotrzebnego nadęcia. Chłopak, który nas obsługiwał był strasznie fajny, zaskakująco naturalny i spontaniczny jak na kelnera. Chętnie jeszcze odwiedzę to miejsce!

  December 25, 2019, 8:22 pm

  Log in to Reply