O’joj

1 Reviews on “O’joj”

• Kate80

  Lokal z duszą. Od progu wita klienta delikatny zapach kawy, dymu papierosowego i atmosfera, która sprawia, że nie chce się stąd wycofać (nawet ja – osoba niepaląca – przymykam oko na dym). Wystrój skłania do zwolnienia tempa i przenosi w inny wymiar. Są tu kredensy, lampki z abażurem, maski od kostiumów teatralnych, plakaty, obrazy i inne rękodzieła. Bo O’joj to również galeria promująca młodych artystów, są tu więc wytwory ich rąk i pełnych pomysłów głów. W lokalu odbywają się spotkania literackie, koncerty i wystawy. Czuć tu artystyczną duszę i rękę właścicieli. Od momentu przekroczenia progu pośpiech i energia przestają istnieć. Właścicielka przy nakrytym obrusem stoliku układa pasjanse, stygnąca kawa czeka obok popielniczki z dymiącym się leniwie papierosem, pan za barem pomalutku poleruje szkło, a zasiadająca w lokalu młodzież pochłonięta jest rozmowami. Z głośników sączy się przyjemny jazz, na barze domowe wypieki kuszą do grzechu. W menu można znaleźć najprzeróżniejsze herbaty, kawy oraz wyśmienitą gorącą czekoladę z bitą śmietaną. Jednak tym, co uwodzi najbardziej jest wybór ukraińskich piw Obolon, jasnych, ciemnych i pszenicznych. To taki miły akcent dla znudzonych smakiem niewiele różniących się produktów Kompanii Piwowarskiej, która ujednoliciła smak piw. Polecam szczególnie Obolon Aksamitne – naprawdę rewelacja! Krótko mówiąc – knajpka z charakterem! Wymarzona na jesienno-zimowe długie wieczory.

  January 24, 2020, 8:01 am

  Log in to Reply