Prosecco Bistro & Wine Bar
Latest Reviews
-
Lokal dostał drugą szansę. Za pierwszym razem: skromna karta, zamówienie złożone; świetnie opisane przez bardzo uprzejmą Panią. Niestety jesteśmy pala…
-
Wpadliśmy tu z żoną na obiad(za namową żony bo podobno zmienił się szef kuchni,ja osobiście po pierwsze wizycie w tym lokalu skreśliłem go raz na zaws…
-
Będę bywał i nadal sprawdzał ;). W Katowicach wiele lokali się otwiera, wiele też zamyka. Każdy teraz chce być restauratorem, prowadzić swoje modne bi…
About
Prosecco Bistro & Wine Bar is open for Casual Dining and Wine Bar. Prosecco Bistro & Wine Bar serves Polish, Mediterranean, French and Burger dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
pet friendlywifiindoor seatingdisabled friendlyReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
3 Reviews on “Prosecco Bistro & Wine Bar”
Lokal dostał drugą szansę. Za pierwszym razem: skromna karta, zamówienie złożone; świetnie opisane przez bardzo uprzejmą Panią. Niestety jesteśmy palaczami. Ogródek nie daje możliwości zapalenia papierosa na powietrzu. Wczoraj. Druga szansa! Wow jedzenie pyszne nawet spoza karty; dla koleżanki wegetarianki pyszna zupa pomidorowa. Świetna kaczka (mogłaby być bardziej miękka ) ale i tak bardzo smaczna. Nawet zapalenie papierosa poza ogródkiem nie stanowiło problemu. Wrócimy. Jest ok.
Wpadliśmy tu z żoną na obiad(za namową żony bo podobno zmienił się szef kuchni,ja osobiście po pierwsze wizycie w tym lokalu skreśliłem go raz na zawsze,ale jak to mówią każdemu trzeba dać drugą szansę ),a jako ,że był długi weakend a godz.ok.15 to i ludzi mało.Już na dzień dobry stwierdziliśmy ,że w lokalu co do bsługi niewiele się zmieniło Na zamówione napoje (woda i prosecco) czekaliśmy ponad 15 minut(co jest skandaliczne),w menu krótkie,ale niestety personel nie był w stanie odpowiedzieć na pytania dotyczące dań.Na plus mogę dodać ,że dalej już obsługa sie starała.Przejdźmy do jedzenia(nie ukrywam ,że z poprzedniej wizyty oprócz kiepskiego prosseco z beczki,braków w karcie ikiepskiej obsługi zapamiętałem wspaniałą wątróbkę niestety ta z menu już znikneła) zamówiliśmy przegrzebki z musem mango i boczkowym chipsem srednie ,lekko za tłuste musu jak na lekarstwo,polędwicę wołową z sosem czereśniowym(poporawna) podana na puree ziemniaczanym w towarzystwie grillowanych warzyw i tu niespodzianka w puree znalazłem kawałek plastiku(to wystarczajacy powód że lokal będę omijał szerokim łukiem),dodatkowa uwaga grillowana pietruszka(włóknista) to kiepski pomysł,krewetki argentyńskie świeże dobrze ugrillowane.Nie ukrywam ,że trzeciej szansy lokalowi nie dam.ps.prosecco Balbinot bardzo dobre.
Będę bywał i nadal sprawdzał ;). W Katowicach wiele lokali się otwiera, wiele też zamyka. Każdy teraz chce być restauratorem, prowadzić swoje modne bistro, wzorując się serialowymi bohaterami. Prawie każdy też pragnie stworzyć sieć dochodowych restauracji, jak sławna blondynka z lokami. Jak na całkiem duże miasto, nie ma jednak w Katowicach zbyt wielu lokali. Znajdziemy kilka tych chwalących się śląskimi tradycjami, gdzie każdy pracujący tam „Ślązak” jest z Poznania. Następnie parę sushi barów, z czego w przeszło połowie na próżnoszukać dobrej surowej ryby. Są też Indie, jest też Meksyk i jak wszędzie dominuje Italia. Gdzie zatem w Katowicach można napić się dobrego wina?Poza znanym miejscem z ul. 3 Maja, drugim w budynku Altusa, znajdziemy jeszcze jeden świetnie zaopatrzony sklep na rogu Mikołowskiej, w którym niestety wina na miejscu się nie napijemy. Jasne, że dobrze jest kupić pyszną butelkę, przynieść ją do domu i tam delektować się jej smakiem z dziewczyną, chłopakiem czy samotnie (wybieram ostatnią opcję + DVD + PS3 + jeszcze z osiem butelek).Preferuję jednak bardziej miejsca, które odpowiednio zaopatrzone są w dobre butelki, w których też podadzą mi coś smacznego do tych kilku butelek, a gdzie obsługa ma choć podstawowe pojęcie o tym szlachetnym trunku. Znalazłem wreszcie takie miejsce i już teraz zdradzę co będzie dalej – jednym słowem: polecam!Drobna dygresja. Jakiś czas temu, w całkiem przyzwoitej katowickiej lokalizacji otwarty został Wine Bar. Bardzo ubolewam nad tym, iż nie zdążyłem się tam zadomowić, gdyż lokal został zamknięty… tuż po otwarciu. Nie został przeniesiony, nie zmienił nazwy, właściciela, po prostu obiecujące miejsce z dobrym winem przestało istnieć zanim ktokolwiek mógł je dobrze poznać. Dlatego tym bardziej cieszę się, że w samym centrum Katowic na ul. Mieleckiego 6 powstało – Prosecco Bistro & Wine Bar. Pierwsza wizyta, jak pierwsza lampka wina – nie wiem czego mogę się spodziewać. Spontaniczne wejście, domowe prosecco na start, potem kilka kieliszków bardzo przyzwoitego włoskiego chardonnay. Dominująca myśl – podoba mi się. Wystrój minimalistyczny, czysty, przestrzenny. Druga wizyta. Środek dnia, ze spotkania na spotkanie, telefony, e-mail’e, ile można?Czas na odrobinę życia, a nie chaosu. Wchodzę na szybki lunch do Prosecco Bisto & Wine Bar. Poza parą seniorów przy piwie, w lokalu nie ma klientów. Na start znów to samo pyszne prosecco. Jednak tym razem Wam nie daruję – sprawdzam kucharza. Na stół wjeżdża carpaccio jako przystawka. Mam wielką nadzieję, że zarównowłaściciel, jak i kucharz delikatnie uśmiechnie się, jeśli napiszę krótko i bezpośrednio – najlepiej! Idealnie podane. Wołowina cienka tak jak trzeba, dobry ser, pyszne dodatki. Sposób podania także wyśmienity. Brawo. Ciekawe jak będzie dalej. Jako, iż miałem dziwne przeczucie, że to być może jedyne danie, które zachwyca – po sprawdzeniu karty wybrałem to, co chyba każdy facet uwielbia. Kawałek średnio – krwistego steka z polędwicy wołowej. Co prawda karta ma w sobie też inne pozycje, na które zwróciłem uwagę, ale to zostawiam sobie na kolejne wizyty, a te będą na pewno. Samo menu jest stosunkowo krótkie (to dobrze!), poza tym, które znajdziemy na stoliku – dodatkowe menu jest także na tablicy. Jak w prawdziwym bistro!Wyczytałem z niego ostatnio takie pozycję jak: mule Marinara, schab z dzika, pieczony w miodzie łosoś z pomarańczą i migdałami oraz zupa krem z dyni z wanilią i kozim serem. Pysznie brzmi, prawda?Mój stek wjechał na stół całkiem szybko. Do wyboru mamy trzy rodzaje sosów. Wybrałem pieprzowy. Pięknie podany, bardzo dobre dodatki. Pani kelnerka nie spytała o stopień wysmażenia, ale ją uprzedziłem. Zawsze przy składaniu zamówienia na stek dodaję medium-rare. I taki też był. Moje obawy, że to miejsce dobrego wina i jednej potrawyodeszły w zapomnienie. Od pierwszego kęsa byłem przekonany, iż to miejsce pysznego wina, świetnej kuchni i … bardzo miłej i uroczej obsługi. Pusty kieliszek zostaje natychmiast napełniony (współczuję osobom podatnym..). Panie kelnerki są bardzo kontaktowe, obeznane w menu – sam chętnie bym je zatrudnił w swoim bistro. Ceny? Zaufaj, jeśli stać Cię na internet, stać Cię też na kolację, którą postawisz swojej żonie/dziewczynie/chłopakowi/mamie/kochance/kochankowi/, a najlepiej samemusamej sobie (?) Jak ja. Jest pysznie. Jest miło. Zrobię wiele, by to miejsce zareklamować tak, by wszystkie stoliki były zajęte. Wkrótce ma zostać otwarty górny poziom w Prosecco – jestem bardzo ciekaw efektów. Bistro to uzależnia. Niemal spóźniłem się na lotnisko, bo godzinny lunch przeobraził się w 3 godzinne posiedzenie przy winie, wołowinie i rozmowie z kelnerkami. To wszystko kwestia klimatu, miłości do wina, pysznej kuchni i …muzyki. Jako muzyk z ponad 14 letnim doświadczeniem przyznam, iż to pierwsze śląskie miejsce, gdzie muzyka pasuje do klimatu. Droga Pani właścicielko – nie zepsuj tego, bo kupię i przyjmę to miejsce ;). Powodzenia!Polecam, rekomenduję. Jutro znów idę Was sprawdzić. Mam ochotę na czerwone, włoskie, wytrawne + kaczka do tego. I carpaccio na przystawkę. Drodzy Gastonauci – jeśli jesteście w Kato – wszyscy na Mieleckiego 6!