SITG

4 Reviews on “SITG”

• Sundinn

  Viva Kuchnia Śląska. Konkurencja była zamknięta więc wybrałem się sporo dalej od centrum do magicznego Nikiszowca. Warto było. Nie byłem oryginalny w wyborze dań. Na stół wjechała wodzianka. Dokładny opis znajdziecie w recenzji koleżanki Goździkowej ;). Dodam tylko, że na dwie osoby dostaliśmy taka porcję, że i na czterech chłopa by starczyło. Kluski śląskie z roladą i modrą kapusta dokładnie takie jakich się spodziewałem. Znakomite. Danie nie są w mikrofali podgrzewane więc na wszystko trzeba chwilkę poczekać, a czas umila chleb ze smalcem. Wystrój lokalu określił bym jako staromodny, ale to akurat świetnie wpisuje się w atmosferę Nikiszowca. Jak ktoś ma ochotę kelnerka zamiast mówić może godać, ale wtedy lepiej przyjść z tłumaczem :). Warto zaplanować trochę więcej czasu na wypad do tej restauracji i poświęcić go na spacer po okolicy. Nie będziecie zawiedzeni.

  March 29, 2020, 3:56 am

  Log in to Reply
• Beata Chęcka

  Poziom restauracji jest bardzo dyskusyjny, bo absolutnie kocham lokalne przysmaki, ale wymagam też żeby dawały najlepszą lokalną jakość. Nikiszowiec to miejsce, które TRZEBA odwiedzić będąc w Katowicach, STIG jest też miejscem do którego warto zajrzeć ze względu na swojski, wręcz momentami dla mnie egzotyczny wystrój i lokalne menu. Nie mniej trzeba uważać co się zamawia..Rolada i kluski śląskie – wiadomo, pyszne, żeberka z kapustką też bardzo domowe i smaczne, ale zupy niestety rozwodnione, plus bufet sałatkowy kiepski. Osobiście raczej już tam nie wrócę, chyba że najdzie mnie ochota na roladę, ale dla osób, które chcą zasmakować trochę śląskiego folkloru – polecam mimo wszystko. 🙂

  February 12, 2020, 4:42 am

  Log in to Reply
• Johnkennedy

  Ważny punkt dla ludzi zwiedzających Katowice. Trafiłem zwiedzając to piękne robotnicze osiedle. Atmosfera lokalu znakomita – w głośnikach śląskie disco polo, dużo tubylców na sobotnim obiedzie i wódce, wystrój swojski, trochę przykurzony, ale bijący w oczy autentycznością – ten klimat bardzo mi się spodobał. Obsługa miła, kompetentna i sprawna. Co do samego jedzenia – nie jestem znawcą wodzionki, jadłem ją tu pierwszy raz i bardzo mi smakowała. Barszcz również bardzo dobry. Na drugie rolady troszeczkę za twarde, ale rekompensowały to dobre kluski i pierogi. Ceny na adekwatnym poziomie.Miejsce to polecam, dla mnie, przyjezdnego, osoby, która chciała poczuć trochę atmosfery Śląska – dość duża atrakcja.

  October 31, 2019, 12:59 pm

  Log in to Reply
• Johanna Haase

  Świetne miejsce, jeśli chcesz poczuć klimat Śląska i zjeść autentyczne śląskie potrawy. Zdecydowanie NIE polecam posiadaczom much w nosie, którzy oczekują bogatego bufetu sałatkowego, salsy, owoców morza i drinków z palemką – jeśli czegoś nie ma w kuchni śląskiej, to nie ma tego w lokalu SITG.SITG to Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Górnictwa, a ten lokal jest finansową podporą tej organizacji. Gdyby przyjmować standardy wysmakowanych warszawskich knajp, gdzie można zamówić laskę wanilii polaną musztardą koperkową i ząbek cytryny za 70 PLN na dizajnerskim talerzu, to można knajpie SITG zarzucić jakieś ogólne rozmemłanie, amatorszczyznę, zagonienie. Ale to jest NATURALIZM – to jest knajpa śląska w każdym calu, oni tam, całkiem słusznie, w głębokim poważaniu mają, że oczekujesz muzy Gotan Project pod krewetki w wasabi. My trafiliśmy na zamieszanie przed przyjęciem weselnym, panie podawały nam jedzenie między dekorowaniem lokalu krepiną i lametą. Urocze.Tu się przychodzi (a właściwie przyjeżdża, bo przyjść mogą tylko ci z Nikisza chyba) po śląską roladę z modrą kapustą i prawdziwymi śląskimi kluskami z sosem, i po piwo. To jest podstawa i to tutaj można oceniać. Ja, kobieta nieśmiała i niewielka, zjadłam prawie podwójną porcję, takie dobre było. Knajpa SITG w niesamowitym Nikiszowcu to kultowe miejsce, warte odwiedzenia, jako żelazny punkt programu odkrywania Śląska.

  June 3, 2016, 2:41 am

  Log in to Reply