Muza

2 Reviews on “Muza”

• Chris1970

  Dobre jedzenie, ale obsługa wymaga szkolenia. W restauracji Muza byłem kilkukrotnie, zawsze jedzenie było smaczne. Tym razem, zachęcony faktem, że Muza przystąpiła do programu Open Card, udałem się do restauracji. Korzystając z ładnej pogody, zająłem miejsce w ogródku. Oprócz mnie, w ogródku przebywał jeden gość. Przed wejściem, zauważyłem, że restauracja oferuje danie dnia w cenie 12 złotych. Tym razem w ofercie była zupa pomidorowa, a na drugie danie wątróbka drobiowa z cebulką, ziemniakami i mizerią. Przy stoliku spędziłem około 8 minut czekając na obsługę. Postanowiłem udać się do środka restauracji aby złożyć zamówienie. Spotkałem w środku kelnerkę udającą się w kierunku ogródka z zamówieniem drugiego klienta, a więc doczekałbym się jednak obsługi. Zagadnąłem kelnerkę o ofertę dla posiadaczy kart Open Card i czy w ofercie jest danie dnia. Okazało się, że kelnerka nie miała pojęcia o czym mówię. Sprawa zakończyła się pozytywnie, ponieważ menadżerka restauracji wprowadziła kelnerkę w zagadnienie. Zamówiłem danie dnia oraz herbatę z cytryną. Na zamówione dania nie musiałem długo czekać. Zupa pomidorowa podana została w miseczce do zup. Zupa była smaczna, bardziej domowa i niewyszukana. Drugie danie również prezentowało się dobrze. Wątróbka dobrze wysmażona, nie przesmażona. Ziemniaki z wody nieprzesolone, tak jakie powinny być. Mizerię podano mi na talerzu razem z wątróbką i ziemniakami. Tu popełniono podstawowy błąd. Nie podaje się zimnych warzyw razem z ciepłym daniem na jednym talerzu. Mizeria powinna być podana osobno. Po skonsumowaniu dania, musiałem znów czekać ponad 10 minut na obsługę. W tym czasie nie było klientów, a kelnerka zajmowała się pracami w wewnątrz restauracji. Kolejna wpadka. Nie podano mi herbaty. Zwyczajnie kelnerka o tym zapomniała. Na szczęście, herbaty nie było na rachunku.

  March 26, 2020, 10:14 am

  Log in to Reply
• Ziazu

  Śledź pod sztukateriami. Do Muzy trafiłam w pewien kwietniowy późny wieczór. Zamówiłam drinka i śledzia w śmietanie. Zaznaczyłam, że jestem uczulona na świeżą cebulę i proszę, aby się nie pojawiła na talerzu. Drink w smaku średni, ale śledź był przepyszny. Nie przemoczony, a jednocześnie delikatny. Bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie to, że kucharz pomyślał, czym mógłby zastąpić cebulę i zamiast łysej śmietany dostałam ją wymieszaną ze startym na wiórki kwaśnym winnym jabłkiem. Bomba 🙂 Tak prosta sprawa, a jednak tak rzadko się tego typu podejście spotyka. Restauracja składa się z kilku sal w różnych stylach. Ja usiadłam w sali udekorowanej pałacowo – mnóstwo atrap sztukaterii przywieszonych na ścianach, wyglądających dość pociesznie, ale co tam – śledź był pyszny!

  October 15, 2019, 7:19 pm

  Log in to Reply