Restauracja Stara Rzeźnia
Latest Reviews
-
Nowoczesna lecz bez przesadzonej fikuśności kuchnia oddająca cześć mięsu i szczecińskiej tradycji kulinarnej w wydaniu ĄĘ. Doskonałe miejsce na kulina…
About
Restauracja Stara Rzenia is open for Casual Dining. Restauracja Stara Rzenia serves International and Polish dishes. Incorrect or missing information? Make a report, or claim the restaurant if you own it!Details
Feature List
indoor seatingoutdoor seatingReviews
Leave a Review
You must be logged in to post a comment.
1 Reviews on “Restauracja Stara Rzeźnia”
Nowoczesna lecz bez przesadzonej fikuśności kuchnia oddająca cześć mięsu i szczecińskiej tradycji kulinarnej w wydaniu ĄĘ. Doskonałe miejsce na kulinarne przeżycia wysokich lotów w wcale nie tak wysokich cenach. Brak problemu z parkowaniem dla zmotoryzowanych.Osobna salka z małymi stolikami i krzesłami dla najmłodszych plus foteliki do karmienia oraz miejsce do przewijania.Takiego miejsca brakowało w Szczecinie. Prawdziwa restauracja z wyższej półki nadająca się na biznesowe spotkanie, okazjonalną rodzinną kolację czy też na randkę. Budynek to odnowiona XIX wieczna rzeźnia miejska. Stanowi część kompleksu Centrum Kultury Euroregionu. Wnętrze jest olbrzymie i wysokie. Zachowane ściany ceglane, łuki sufitu czy stalowe filary mogą się podobać. Stoły z wygodnymi pomimo ich designerskości krzesło-fotelami są rozstawione w dość znacznej od siebie odległości. Niestety wysokość pomieszczenia i jego wielkość budzi też wrażenie pustki i jest trochę zimne. Nowoczesny acz minimalistyczny wystrój nie pomaga w wypełnieniu tej przestrzeni ciepłem. Chyba najmilsza część jest na drewnianym podwyższeniu i rezerwację tych miejsc polecam, szczególnie, że wieczorem mamy widok przez okna na Szczecin i jego Wały Chrobrego.W lato można skusić się na spory ogródek.Dla tych z dziećmi ucieszy obecność osobnej salki ze stolikami przystosowanymi dla młodych jak również możliwość użycia fotelika do karmienia.Kuchnia zaś to tradycja, która została swego czasu zepchnięta w niebyt pamięci i wyrugowana z salonu. Podana w nowoczesny sposób. Tutaj będziecie mogli zjeść czarną polewkę, prawdziwe ozorki czy po prostu schab wieprzowy. Ale to wszystko będzie maźnięte pędzlem najwyższej jakości półproduktów, zabawą i odrobiną magii. Schab będzie z kruszonką z boczku, musem z kapusty i ziemniaczkami pachnącymi ogniskiem! Co najprzyjemniejsze to pomimo tego, że mamy do czynienia z miejscem z wyższej półki to ceny nie przerażają. Większość dań głównych nie przekracza 40 zł a najdroższa rzecz w menu to raptem 65 zł. Ceny raczej z tych średnich warszawskich.Najfajniej jednak skorzystać z menu degustacyjnego. Jest ono zmienianie co parę tygodni i przygotowywane jest przez innego kucharza. W zależności od menu jego koszt to 70-85 zł i składa się zazwyczaj z propozycji 4 czy 5 dań.Niestety gdy dokonywałem rezerwacji na szczecińską randkę okazało się, że są w trakcie zmiany menu degustacyjnego. Nie było jednak problemu by na moją gorącą prośbę przygotować nam specjalne menu degustacyjne z potraw z karty. Moją jedyną prośbą było by koszt nie przekroczył 100 zł za osobę. Ten sposób później wielokrotnie się sprawdził w tym miejscu.Gdy przybyliśmy do Starej Rzeźni jakość traktowania gości jeszcze tylko podskoczyła w górę. Obsługa kelnerska była bez zarzutu, miła, pomocna, nienachalna i świetnie wprowadzająca nas w kolejne serwowane nam dania.Na początek serwują tutaj jako czekadełko paprykarz szczeciński oraz smalec. Obydwie rzeczy własnego wyrobu. I wyborne. Ale nic nie przygotowało nas na to co dostaliśmy jako pierwszą przystawkę – ceviche z łososia czyli surowa ryba marynowana w cytrusach. Danie zachwyca znakomitym smakiem łososia a owocowy dresing jest świetnym przełamaniem cytrusów. Kolejna przystawka pokazała jak można odmienić standard w ambrozję. Śledź w białym winie z owocami i marynowaną cebulą okazał się królewską rybą. Mięsistą a zarazem kremową. Jako zupę dostaliśmy kociołek szczeciński czyli wywar na rybie i pulpecikach cielęcych z warzywami na pikantnie. Delikatne pulpeciki łagodzące bliski bouillabaisse smak morza i ryb. Jakby czytając w moich najskrytszych myślach jako danie mięsne dostaliśmy policzki wołowe w sosie własnym z puree z marchewki i pieczonym burakiem. Uwielbiam policzki i uważam, że są świetnym testem na jakość kuchni. Testem, który Stara Rzeźnia przeszła śpiewająco. Ale to co porwało moje serce to puree z marchewki. Chyba użyto odmiany żółtej. Smak znakomity. Ale prawdziwym rajem w gębie okazały się z nazwy banalne ozory w sosie chrzanowym z kaszą. Jeszcze nie jadłem tak przygotowanych ozorków. A kasza? To nie była kasza, tak smakować powinno doskonale przygotowane risotto! Deser choć wyglądał i brzmiał pysznie – pieczony sernik wg tutejszej receptury podawany na zimno z gałką lodów śmietankowo-limonkowych z musem brzoskwiniowo-imbirowym – równać się jednak nie mógł z tym co zaserwowano nam wcześniej.Popijaliśmy wszystko cydrem (0,5l – 8zł) acz i on nawet został nam podany w sposób miły dla oka.Co zrobiło na mnie wielkie wrażenie to wielkość dań w tym menu degustacyjnym. Nie były to porcje na jeden kęs. W niejednej restauracji spokojnie uszłyby za normalne porcje. Obserwacja dań normalnych serwowanych innym gościom obiecuje spokojne napełnienie brzucha tymi pysznościami.To co tutaj zjadłem, miejsce, obsługa i ceny zrobiły Starej Rzeźni 5 (słownie: pięć) punktów. Jestem pewien, że na zatłoczonym rynku dobrych knajp w Warszawie Stara Rzeźnia znalazłaby swoje miejsce. Zazdraszczam Szczecinowi!